Forum FORUM WTR Strona Główna FORUM WTR
Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hacker w akcji....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 22:24, 09 Sty 2008    Temat postu:

To nie trwało aż tak długo. Ale jak traciła kierunek jazdy to było już oczywiste że będzie leżała. Sam byłem zajęty tym aby jej nie uderzyć, albo przynajmniej nie uderzyć jej mocno. Moje krzyczenie nikomu by nie pomogło. Zresztą szczerze mówiąc myślałem tylko o niej i o sobie przez ten króciutki czas. Jak widzisz jajko lecące na ziemię które właśnie wypadło Ci z ręki, po prostu wiesz że rozbije się o podłogę, nie trzeba być jasnowidzem. Ja byłem przekonany że ja się nie przewrócę a leżałem dwa razy więc na jasnowidza zdecydowanie się nie kwalifikuję. Ale cieszę się że zaufałeś temu co przewidziałem na temat wytrzymałości lodu. Musisz przyznać że jazda po jeziorze to ciekawe przeżycie. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piter




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Czw 11:52, 10 Sty 2008    Temat postu:

Ja jak widzę kogoś kto robi takie rzeczy jak np jazda rowerem po zamarzniętym jeziorze czy łażenie po cienkim lodzie to mam swoje zdanie. Pewnie wywołam tym falę krytyki ale sie wypowiem. Może jest to przeżyciem fascynującym ale dla mnie to totalna głupota i nie ma czym sie zachwycać. Ludzie dorośli robią to, a dzieci patrzą na to i co?. Naśladują Was. Potem rodzą się tragedie. Skoro Wam się udało to i każdy tak może, można pomyśleć. Chcielibyście żeby jakiś młody człowiek Was widział i zrobił to samo ale w innym miejscu i czasie kiedy już lód nie będzie taki mocny? Nie każdemu może sie udać. Więc skoro Wam sie tak to podoba to chociaz nie chwalcie się tym na forum, bo na pewno odwiedzają je małolaty, którzy tylko czychają na jakieś dobre pomysły i żeby spróbować czegoś mocniejszego. Często dzieje się tak, że nie topią sie Ci co się tak dobrze na lodzie bawią , a Ci co mieli to szczęście być świadkami i ratują tych nierozważnych. Pewnie niepotrzebnie to piszę, bo wszyscy to wiedzą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:08, 10 Sty 2008    Temat postu:

Jazda jest niesamowita, chyba najlepiej rozwijająca opcja treningu technicznego jak i fizycznego. To jest tylko moje zdanie. Z szacunkiem dla powyższego zdania oczywiście.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Czw 18:44, 10 Sty 2008    Temat postu:

Nigdy nie pływajmy bo ktoś to podpatrzy i się utopi?
Nigdy nie chwalmy się jeżdzeniem po drogach rowerami bo ktoś nas zacznie naśladować i go rozjadą?
W naszej szerokości geograficznej o tej porze roku mamy do czynienia z lodem prawie na każdym kroku. Jako dziecko pewnie na początku zapoznajemy się z nim na kałużach. Mam nadzieję że strach nigdy nie powstrzymał Cie od wchodzenia na zamarznięte kałuże. Choć też ma to pewne elementy niebezpieczeństwa. Można się poślizgnąć, przewrócić i coś złamać. Ale poślizgnąć sie przecież można prawie wszędzie. Czy mamy mówić dzieciom że nie wolno im iść gdziekolwiek gdzie jest ślisko, czy nauczyć ich jak zachowywać się bezpiecznie? Ja pomimo tego że byłem raczej ostrożnym, a nawet wręcz tchórzliwym dzieckiem wchodziłem na zamarznięte kałuże, przecież wiedziałem jakie są głębokie. Wtedy kiedy lód się załamywał sprawdzałem jego grubość. I rzeczywiście ten cieniutki 2-3 milimetrowy załamywał się. Jak się podskoczyło to i ten 5 milimetrowy się załamywał. Ale takiego centymetrowego moim wątłym ciałkiem nie byłem w stanie załamać, nie zależnie od tego co robiłem. Co jest gdy lód ma ponad 10cm grubości nie trudno się domyśleć. Czy moi rodzice byli w stanie to poznawanie powstrzymać? Bardzo wątpię. Tak samo gdy chodziłem na sanki, łyżwy i inne sporty zimowe i wszędzie było pełno zamarzniętych jeziorek, bajorek i nawet rzek. Wszyscy się po tym ślizgali, jeżdzili na łyżwach, grali w hokeja. I nikt po tygodniu ciągłych mrozów i 3 dobach nonstop kilkunastostopniowego mrozu nie zapadł się pod lód na jeziorze. Rzeki to inna sprawa, ale to też trzeba to zrozumieć i być w stanie odróżnić. Nie uchronisz dzieci przed przyrodą, ale można je nauczyć rozpoznawać niebezpieczeństwa i zachowywać rozsądnie. Jest róznica między zabawą z małym pieskiem a skorpionem czy jadowitym wężem. Ale straszenie dzieci każdym lodem tak jak każdym zwierzęciem nie ma sensu, i tak dowiedzą się że wiele zwierząt nie jest niebezpieczne. Jest różnica między zabawą na cienkim lodzie i tym który ma kilkanaście centymetrów. Ten na Wikaryjskim miał 13-14cm. Dla naszej kultury absurdem by było straszenie dzieci małym pieskiem, dla Eskimosów absurdem by było straszenie chodzeniem po lodzie. Uczmy się nawzajem a nie straszmy mitami wyrastającym z niewiedzy. Na młodych ludzi czeka dużo poważnych niebezpieczeństw: narkotyki, alkohol, zanik moralności, wariacka jazda samochodem czy motorem itp itd. Nie straszmy je wodą. Nauczmy je pływać i wskażmy na niebezpieczne zachowania: pływanie po pijanemu, kąpiel w zimnej wodzie, skakanie na główkę itp. Tak, chodzenie czy jeżdzenie po cienkim lodzie, po miękim lodzie, tam gdzie grubość lodu może się zmieniać jak na rzekach czy przy źródłach jest BARDZO niebezpieczne, oczywiście. Wydostanie się z wody gdy lód się zapadnie pod nami jest niezwykle trudne, nawet gdy umie się dobrze pływać. Rozpoznawanie grubego, mocnego lodu nie jest łatwe. Ale mówienie że tragedie dzieją się w wodzie i dlatego nie powinno się nawet wspominać o wchodzeniu do wody na forum jest równie głupie co odstraszanie od jazdy po dobrze zamarzniętym jeziorze. A nazywanie zachowania innych "totalną głupotą" bo samemu nie mamy na to zachowanie odwagi jest co najmniej nie taktem. Jak widzę ludzi pijących alkohol to mam swoje zdanie, Peptek myślisz że powinienem je wypowiedzieć czy może się jednak powstrzymać? Ciekawe co statystyki o tym mówią ile smiertelnych zagrożeń spowodowanych alkoholem ile załamanym lodem?
Na naszym forum ciągle piszemy o rowerowaniu po drogach po których poruszają się rozpędzone, duże, metalowe pojazdy przejeżdzające pół metra (albo mniej) od niczym nie osłoniętego rowerzysty. Jest to niezwykle niebezpieczne nawet gdy rowerzysta zachowa wszelkie zasady bezpieczeństwa. Dla tego który łamie wszelkie zasady jest to prawie pewne smobójstwo. Są podobne zasady dotyczące kąpieli w wodzie i jazdy po lodzie. Czy powinniśmy nie pisać o pływaniu? Może dzieci nie zauważą że wszyscy to robią? Na pewno bezpieczniej jest nigdy nie wchodzić do jeziora niż kąpać sie w nim. Jazda nawet bezpieczna na rowerze po drogach (tak jak ja i Ty to robimy) jest o wiele bardziej niebezpieczna niż jazda po dobrze zamarzniętym jeziorze. Wystarczy jeden pijany kierowca. Jeden roztargniony czy rozproszony telefonem. Jeden wariat tracący kontrolę. Jedna awaria samochodu. Jeden poślizg. Jedno oślepienie reflektorami. Jeden złośliwy manewr. Tak, “tragedie rodzą się” o wiele częściej na drogach niż na lodzie. A jednak jeżdzimy, a nawet kochamy to robić. Piszemy o tym w tysiącach postów, setki kilometrów przejechane na rowerze na naszych polskich drogach niemal każdego dnia. Ile to niebezpieczeństwa? Ale nie powinniśmy pisać o wchodzeniu na kilkunastocentymetrowy lód? TO HYPOKRYZJA. Może nie tak niebezpieczna jak głupota, ale równie pozbawiająca nas szacunku, zaufania, wiarygodności i autorytetu w oczach młodych ludzi. Dzieci nie są z natury głupie, wiedzą mniej bo mniej doświadczyły. Ale karmienie ich bezpodstawnymi, alarmistycznymi, hipokrytycznymi strachami powoduje tylko że tracimy wpływ na to co robią, pozbawiamy się możliwości wpływania na ich decyzje. One tak samo poznają prawdę jak my i tak samo jak my muszą nauczyć się zyć z ciągle otaczającymi nas zagrożeniami. Dzieci są równie mądre jak my. Nie straszmy je, uczmy.

PS. Dzieci, jeżeli to czytacie to proszę przestańcie siedzieć przed komputerem, zapoznajcie się z przyrodą, poznajcie to co Was otacza. Prawda jest wkoło Was, nie w postach jakiegoś przemądrzałego starego rowerzysty. I zawsze pamiętajcie co mówił Polak z największym autorytetem: “Nie lękajcie się.”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piter




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 11:27, 11 Sty 2008    Temat postu:

Tomek chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego postu choć był krótki. Jest mała różnica we wchodzeniu na lód, a w wjeżdżaniu na rowerze jak ja napisałem. Poczułes się obrażony więc wziąłes rewanż i sam obraziłeś ( jakiegoś przemądrzałego starego rowerzysty). Więc jesteśmy kwita? I juz czujesz się lepiej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piter




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 11:50, 11 Sty 2008    Temat postu:

Nie chcę polemizować ani ciągnąć dalej tego tematu, bo nie będe w stanie konkurowac z Tobą ale tylko zadam Ci pytanie retoryczne. Czy gdybyś miał dziecko swoje ze sobą wtedy pozwoliłbyś mu wjechać ze sobą? Czy gdyby ono poprosiłoby Cię w domu, żeby mogło sobie pojechać nad jezioro i samemu pojeździć po lodzie też byś pozwolił.? Tylko o to mi chodziło. Masz prawo wychowywać swoje dziecko jak uważasz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 16:22, 11 Sty 2008    Temat postu:

Peptek napisał:
Tomek chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego postu choć był krótki. Jest mała różnica we wchodzeniu na lód, a w wjeżdżaniu na rowerze jak ja napisałem. Poczułes się obrażony więc wziąłes rewanż i sam obraziłeś ( jakiegoś przemądrzałego starego rowerzysty). Więc jesteśmy kwita? I juz czujesz się lepiej?


Peptek, przeczytałem go całego i to dobrze. Potem nawet w trakcie pisania swojego postu przeczytałem go ponownie i nawet się zastanawiałem że praktycznie mój post nie jest odpowiedzią na Twój. W tym właśnie sęk, że nie jest. Jest odpowiedzią na pewną mentalność i stosunek do pewnych niebezpieczeństw. Jeżdziłem na lodzie na bajorkach w naszej dzielnicy gdy byłem w podstawowce, nauczyłem się tam grać w hokeja. Potem gdy miałem 16-17 lat jeżdziłem nie tylko na łyżwach ale i samochodem, wtedy oburzenie ludzi było jeszcze większe. Więc mam doczynienia z tym tematem od dłuższego czasu. W niedzielę widziałem go w postawie uczestników naszej wycieczki którzy poza Arturem nie chcieli nawet sprawdzić lodu. Moja polemika była więc bardziej z pewną mentalnościa niż z Twoim postem. Nie chciałem wcale Cię obrazić i specjalnie zmieniałem wiele zdań aby nie było okazji abyś coś takiego mógł odczuć. "jakiegoś przemądrzałego starego rowerzysty" właściwie mógłbyś tak odczytać gdyby nie to że całe zdanie odnosi się do spędzania za dużo czasu przy komputerze i w tym zakresie mój post zasłużył sie o wiele więcej niż Twój (już nie mówiąc o zawieraniu ogromnej ilości wszelkich mądrości). Poza tym jest w stylu humoru kosztem własnym używanym przeze mnie dość częśto w moich postach. Nawet w tym było "tchórzliwe dziecko" i "wątłe ciałko". Każdy kto mnie zna i czasem słucha wie że przymiotnik "przemądzrzały" jest jednym z moich ulubionych do opisywania siebie samego. Więc proszę przeczytaj to jeszcze raz bo nie chcę Cie przepraszać za coś co napisałem o samym sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 17:01, 11 Sty 2008    Temat postu:

Peptek napisał:
Nie chcę polemizować ani ciągnąć dalej tego tematu, bo nie będe w stanie konkurowac z Tobą ale tylko zadam Ci pytanie retoryczne. Czy gdybyś miał dziecko swoje ze sobą wtedy pozwoliłbyś mu wjechać ze sobą? Czy gdyby ono poprosiłoby Cię w domu, żeby mogło sobie pojechać nad jezioro i samemu pojeździć po lodzie też byś pozwolił.? Tylko o to mi chodziło. Masz prawo wychowywać swoje dziecko jak uważasz


Wtedy na pewno tak, ze mną mógłoby wjechać. Wtedy nie było żadnego niebezpieczeństwa. To jest właśnie to. To nie był wyczyn śmiałości z mojej strony lecz zdolność odczytywania warunków. Czy samemu to nie odpowiem na Twoje pytanie bo nie precyzuje ono wielu rzeczy. Wiek dziecka jego doświadczenie, towarzystwo itp. Ale powiem tak: Gdy byłem dzieckiem jeżdziliśmy z tatą samochodem na Wikaryjskie odgarnialismy śnieg jeżeli trzeba było i całą rodziną graliśmy w hokeja. Ja miałem może 14 lat więc moi bracia 9 i 6. Boisko było za pomostami więc tam gdzie nie ma gruntu. Samochodem też jeżdziłęm z braćmi po całym jeziorze. Choć sredni się wystraszył, nie z powodu lodu ale szybkości i piruetów które robiłem samochodem. Bo po prostu przy pewnych warunkach atmosferycznych wchodzenie na lód nie jest niebezpieczne. Czy samo dziecko jest w stanie określić czy takie warunki akurat panują to inna sprawa. Nie chciałbym również aby moje dziecko jeżdziło po szosie tak jak my to czynimy każdego dnia. Przykładów niebezpiecznego zachowania jest mnóstwo wkoło nas i nie możemy zrzucać winy na "dającego przykład", trzeba po prostu wiedzieć z kogo można brać przykład, z kogo nie i uczyć tego nasze dzieci. Widziałeś kiedyś jak jakiś magik w telewizji przecina wielką piłą kogoś na pół? Lepiej nauczyć dzieci zdrowego rozsądku, zdolności oceny sytuacji i podejmowania odpowiednich decyzji niż zabraniać oglądać i czytać "złe przykłady". Tym bardziej że z tego co widzę dzieci najczęściej teraz siedzą przed komputerem i krwawo zabijają 10 do 40 postaci na minutę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:49, 12 Sty 2008    Temat postu:

Nie no panowie nie mogę, czytam i nie wierzę Shocked Z całym szacunkiem dla mądrości i odczytywania przyrody ale mam podobne zdanie jak Peptek i nie chcę tu nikogo przy okazji obrażać. Przyrodę należy odczytywać owszem na każdym kroku. Mam nadzieję że kiedyś nie popełnisz błędu w obliczeniach, bo jak zapewne Tobie wiadomo, przyroda nie jest do końca przewidywalna Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sum




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:51, 12 Sty 2008    Temat postu:

może zamiast komputera wyjdziecie na rower - dziś o 11 na magic corner Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piter




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 11:42, 12 Sty 2008    Temat postu:

Dzięki za zaproszenie ale dziś mam dzień szefa, który zaraz zabiera mnie na zakupy. Miałem tydzień popołudniówek więc muszę jej to nadrobić. Jutro o podobnej godzinie chętnie do Was dołaczę jak będziecie jeździli, więc napisz Sławek jak tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sum




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:40, 12 Sty 2008    Temat postu:

Peptek napisał:
Dzięki za zaproszenie ale dziś mam dzień szefa, który zaraz zabiera mnie na zakupy. Miałem tydzień popołudniówek więc muszę jej to nadrobić. Jutro o podobnej godzinie chętnie do Was dołaczę jak będziecie jeździli, więc napisz Sławek jak tak.


Adam z Kolą i ... jadą jutro o 11 z ronda falbanka - ja zostaje z rodzinką Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 20:09, 12 Sty 2008    Temat postu:

Ja jeszcze sie nie zdeklarowałem co do jutra. Jest pewna koncepcja jazdy, o której pisze Sławek, ale mam tez pewne zobowiązania rodzinne i ............. sami wiecie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piter




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 21:22, 12 Sty 2008    Temat postu:

Niestety moja żona ostudziła moje zapędy co do jutrzejszego jeżdżenia. Wczoraj miałem wykonywany zabieg na czułej dla rowerzysty części ciała i faktycznie lepiej będzie jak przez tydzień nie będę siedział na siodełku, żeby czegoś nie skomplikować. tak więc mnie jutro na Falbance nie ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
łukasz




Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:04, 12 Sty 2008    Temat postu:

bardzo dobra profesionalna stronka, kazy znajdzie coś dla siebie [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 5 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin