Forum FORUM WTR Strona Główna FORUM WTR
Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hacker w akcji....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 12:20, 06 Sty 2008    Temat postu: Kaseta

cześc Sławku.
A co zrobiłeś ze starą kasetą i jaka ona jest? Konkretnie chodzi mi o to ,że potrzebuję przekładek od 9 , swoje zapasowe wydałem takiemu dzieciakowi który przylazł do mnie i coś tam sobie składał , a nie miał.
Jeżeli masz niepotrzebne to chętnie przyjmę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sum




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:55, 06 Sty 2008    Temat postu: Re: Kaseta

Rebe napisał:
cześc Sławku.
A co zrobiłeś ze starą kasetą i jaka ona jest? Konkretnie chodzi mi o to ,że potrzebuję przekładek od 9 , swoje zapasowe wydałem takiemu dzieciakowi który przylazł do mnie i coś tam sobie składał , a nie miał.
Jeżeli masz niepotrzebne to chętnie przyjmę.


Rebe - na razie leży u Adam bo się okazało, że nie jest mocno zniszczona a przeskakiwało bo się rozkręciła Embarassed
Na razie niech poleży - może będzie potrzebna szybko do podmiany to się przyda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 17:32, 06 Sty 2008    Temat postu:

Dzisiaj dzień z przygodami. Na rondzie zebrało nas się 8 osób. Ewa, Adam, Artur, Marcin, Moluś, Sławek, Stasiek i ja. Adam przyjechał w kolcach. Mieliśmy spotkać się z Pawłem koło Sosenki. Pojechaliśmy lasem, ale po paru metrach moje przednie koło siadło. Kicha. Zmieniłem dętkę i po małym kursie obsługi pompki pojechaliśmy. Było bardzo slisko. Ja lubię jeżdzić po śniegu i lodzie. Ale jazda w grupie w takich warunkach jest dla mnie nowością. Na dużych zamarzłych koleinach i jakimś wysypanym gruzie dojechałem do miejsca w którym powinienem się zatrzymać ale słyszałem Artura tuż za sobą więc postanowiłem przejechać. Niestety koło zabuksowało, zjechałem tylko lekko na lewo żeby położyć się na mchu i śniegu pomiędzy malutkimi świerkami. Niestety jak dopiero poczułem łapiąc kontakt z glebą był tam mały pniak 15-20cm wysoki i okolo 10cm średnicy, wbił mi się prosto w bok, na szczęście poniżej żeber ale w pierwszej chwili ból był paraliżujący. Gwiazdki i nie chciałem się ruszyć chyba prawie przez minutę. Ale kości całe, ból ustępował i po wejściu na siodło okazało się że nic potrzebnego do rowerowania się nie uszkodziło. Potem czułem to tylko na nierównościach i jakiś manewrach w bok. Dalej jadę spokojnie, zachowując odstęp paru metrów za Ewą. Widzę ona wpada w koleinę, oblodzona droga, moje chamowanie bezskuteczne, ona ostro pupą w zmrożoną ziemię ja przednim kołem w jej plecy i też leże. Tu upadek już powolny bez skutków dla mnie. Ewa przeżywała bardzo mocny ból kości ogonowej. Z trudem się pozbierała, ból na tyle silny że powodował mdłości. Polożyła się na parę minut i przeszło na tyle że mogła kontynuować. Wysłaliśmy dwóch żeby pojechać na spotkanie z Pawłem ale już było za póżno. Spóżniliśmy się ponad pół godziny. Paweł czekał 15-20 min. Ale nie miał ze sobą telefonu. Kierunek Piekielna Górka. Po drodze Artur chciał sprawdzić lód na Azotowej Wikaryjce. Artur nie był przekonany co do siły lodu. Ja nie miałem wątpliwości, był solidny i mocny. Na połowie cieńszym jeżdziłem samochodem więc mam trochę doświadczenia Smile. Reszta nie chciała nawet na niego wejść. Pojechali, a ja z Arturem zrobilismy całą długość jeziora. Potem piekielna. Pojechaliśmy zjazdem w lewo. Trochę było za dużo śniegu na ostre zjazdy jak na mój gust. Ale widząc jak Sławek zjeżdza doszedłem do wniosku że ja też muszę. Wystawiając tyłek za siodełko osiągnąlem pozycję dającą mi nową pewnośc siebie na zjazdach i zjechałem po raz pierwszy. Parę razy już tam schodziłem, ale nigdy więcej Smile Potem kręciliśmy się po drogach i ścieżkach aż Artur, Moluś i Ewa pojechali inna drogą. Pokręciliśmy się i do Sosenki. Jak się okazało Artur zabrał Tomka i Ewę na lód jeziora. Spotkałem go dopiero w mieście. Po śladach widziałem że jechali niewiele przde mną na ścieżce przy jedynce. Sypało już wtedy nieżle. Piękny biały śnieg. Ja zostawiłem moich towarzyszy w Sosence, sam już czułem że nie mogę ostygnąć. W domu się okazało że bólu jeszcze sporo przede mną. Każdy nawet lekki skręt ciała, albo wychylenie na bok powoduje nagły i mocny ból. Nawet nie mogę kichać czy smarkać mocno (moja specjalność), ani nawet się śmiać. Schylanie czy dżwiganie też mam zakazane. Siniak może jeszcze nie taki wielki ale stłuczenie porządne. Aż dziw mnie bierze jak mało bolało mnie na rowerze. Ale my przecież najlepiej czujemy się na rowerze Smile

PS. Tylnia przerzutka Hackera działa idealnie. Jestem z siebie bardzo dumny. W tym tygodniu reszta linek do wymiany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sum




Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:33, 06 Sty 2008    Temat postu:

Tomek napisał:
...
PS. Tylnia przerzutka Hackera działa idealnie. Jestem z siebie bardzo dumny. W tym tygodniu reszta linek do wymiany.


gratuluje - ja jestem w 150 % zadowolony z oponek - mniejszy opór toczenia niż poprzednie, lepsza przyczepność na lodzie, śniegu i zmrożonym mchu na ostrym zjeździe Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 19:27, 06 Sty 2008    Temat postu:

Tomuś, jak Ci?? Mam nadzieję, ze nie masz zalu? - nie mogłam tego opanować! Sory.. Gratuluję refleksu..nawet mnie nie drasnąłeś...wyczekiwanie na Twoj wjazd kołem w moj tyłek był traumatycznym przeżyciem (jak zresztą przejazd zlodziną Wikaryjką )Razz

Tez chodzę jak cybork..z bołu...moj siniak ma kształt motyla..i ani siedziec ani lezeć ani stac:)

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 19:47, 06 Sty 2008    Temat postu:

Ewuniu, wiem bo widziałem Cię cały czas i wiedziałem że będziesz leżeć jak jeszcze byłaś na siodełku. Lód na drodze nie pozwolił na wyhamowanie, miałem parę metrów na to, ale ułożyłem się dobrze do upadku sam nic nie odczułem a Ciebie uderzyłem tylko oponą. Drugi upadek też miałem niegrożny i byłby bezbolesny gdyby nie ten pieniek. Teraz każdy ruch i nawet głęboki oddech to ból. Ale wygląda że przejdzie bez trwałego śladu. Parę dni się pomęczymy i po bólu Smile Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 20:35, 06 Sty 2008    Temat postu:

parę dni...mam nadzieję, ze do weekendu - na dłuzej sie sie zgadzam:P
Do zobaczenia na trasie....i oby bez blizszych kontaktów z bólem!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 20:38, 06 Sty 2008    Temat postu:

Mysle Tomku, ze to nic poważnego. Opisujesz jednak dolegliwości, wystepujące przy pekniętym żebrze. Powinienes pójść do ortopedy. Sprawdzi nawet bez rentgena. Jesli mocno boli to bierze się środek przciwbólowy np. pyralgin. Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 21:17, 06 Sty 2008    Temat postu:

Miałem pęknięte żebro, ale to nie jest to. Na szczęście tylko mięsień, i ból też mięśniowy. Podobny był tylko na początku dlatego bałem się że to mogło być żebro. Poza tym ból jest bardziej na tylnie stronie niż na przedniej. Prawdziwi mężczyżni biorą środki bólowe tylko na ból głowy Smile
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:10, 07 Sty 2008    Temat postu:

No to z głowy. Widzę, że jesteś twardy jak orzech a nie miętki jak śliwka. Tak trzymać. Życzę zdrowia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 21:08, 07 Sty 2008    Temat postu:

Adam, na pęknięte żebra i tak nic nie robią. Wczoraj wieczorem tak mnie bolało że sam myślałem że to pęknięcie, tym bardziej że domacałem się że tam też są żebra. Ale dzisiaj już jest lepiej. Mam więc znowuż nadzieję że to tylko stłuczenie. Jutro planuję wyjazd na Hackerze.

PS. Widzę że czytałeś mój wpis w "blogu" Hackera w akcji z dnia 6 listopada Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:51, 08 Sty 2008    Temat postu:

W sobote powinno byc lepiej pod względem przyczepności. Żeberko sie podleczy i pojeździmy sobie po GWPK. Mam ochote na "Górki Pawła". Sobota tuż, tuż...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 1:29, 09 Sty 2008    Temat postu:

Mam nadzieję że będzie sucho w sobotę. Mam nowe siodło i linke hamulca do przetestowania. Żebro chyba się poprawia choć nie pozwoliło mi spać ostatniej nocy. Do soboty musi się poprawić Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 20:39, 09 Sty 2008    Temat postu:

A dzisiaj doszedł nowy licznik. Bezprzewodowy Sigma 1106. Zobaczymy jak działa. Instalacja rzeczywiście bezproblemowa. Brak linki to chyba jest to, szczególnie dla MTB.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:38, 09 Sty 2008    Temat postu:

Tomek napisał:
Ewuniu, wiem bo widziałem Cię cały czas i wiedziałem że będziesz leżeć jak jeszcze byłaś na siodełku.

Tomku, jestes jasnowidzem, ja jechalem z tylu i zastanawialem sie kto bedzie lezal, nie typowalem nikogo, a Ty jak wiedziales ze Ewa bedzie lezec to trzeba bylo krzyczec.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 4 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin