Forum FORUM WTR Strona Główna FORUM WTR
Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Treningi Rebego.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 22:52, 30 Sie 2009    Temat postu:

A w Kołobrzegu jednak powalczyłem i nie było tak żle .Właściwie to bardzo dobrze , czujny i aktywny od początku raczej narzucałem tempo niż ślizgałem się .
Oczywięcie zachowywałem ostrożnośc pamiętając o długim dystansie . Zapomniałem inhalatora ,co trochę przeszkadzało , ale nie przydusiło mnie wyrażnie ani razu. Duży wpływ na wynik miała grupa w której oraliśmy razem i mimo kłopotów każdego z nas wytrwaliśmy do końca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 22:58, 30 Sie 2009    Temat postu:

Siedzę na urlopie ,ale ze względu na wypadek Uli nie mam wiele okazji do pojeżdżenia .W środę wyrwaliśmy z Ciotką i Guciem do Oporowa .ladny zameczek na wodzie z XV w. Ciekawe spotkanie z kolarzem - emerytem .ot wypad na luziku.
Dziś dla odmoany to nie był mój dzień .Przemęczony i senny , bez ochoty do jazdy
mimo niewielkiej liczby kilometrów wróciłem dziwnie zmęczony i tak już było do wieczora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 18:03, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Kolejny maraton za nami i trudno zaliczyć go do udanych. Trochę nerwówki na starcie , opóżnienie i rozdrażnienie. Rozgrzany i spocony stałem 20minuti czekałem na start .Zatkało mnie potężnie i nie pomagał nawet inhalator- astma szalała. W tej sytuacji zdecydowałem się jechać spokojnie z Ciotką .Ruszyliśmy i od razu wszyscy nam uciekli . Utrzymywaliśmy jednak swoje tempo i zaczęliśmy doganiac tych z naszej grupy co się zajechali ruszając zbyt szybko. Cały czas wyprzedzały nas dość mocne grupy, zktórych miałem zaproszenia do wspólpracy.
Do Ostródy pomimo jazdy praktycznie solo utrzymywaliśmy niezłe tempo , ok 29km/h. Tuż przed Ostródą łapiemy grupkę i wiedziony instynktem stada wjeżdżamy do miasta . To tragedia , bo już wiem , że skopaliśmy trasę ,ale wyjazd to farsa - nikt nic nie wie i tracimy masę czasu. Jedziemy oczywiście żle , o mało nie zaliczamy Olsztyna ,ale dojeżdżamy do Olsztynka , cholera wie jakimi drogami. W Olsztynku zamiast skręcić na siudemkę wjeżdżamy do miasta , atam piękne bruki - no koszmar jakiś ,ale udaje nam się znaleść mądrego i już wiemy jak jechać. Trafiamy bez pudła i mamy trochę szczęścia - gdyby drugi punkt kontrolny był 200m. wcześniej to byśmy przejechali obok. Nadłożyliśmy 30km. i agresywniejsza jazda nie ma sensu , chcemy się tylko dowlec W okolicy Dylewskiej Góry mijamy trochę ludzi których zmogło , wyjechali jednak tak póżno za nami , że czas będą mieć lepszy .Na metę przyjeżdżam zmęczony i co zrozumiałe w tej sytuacji nie mam chęci na dożynanie się dla ideii.
Coś niezrozumiałego dzieje się z moim organizmem , naprzemienne fale okropnego zmęczenia i dobrej dyspozycji .
W sobotę jak był Kowal tak mnie zmogło , że do obiadu nie jarzyłem świata i właściwie przespałem dzień . Kołobrzeg wypadł nadspodziewanie dobrze .Nie trenuję jednak bo praca i potem zajęcia z Ulą ( rehabilitacja) . To się odbiło w Iławie , a skumulowało teraz w poniedziałek .Po powrocie z pracy wariowało mi wszystko - oddech , serce - nawet zastanawiałem się nad wyjazdem do pogotowia.
Co będzie w Bieszczadach , nie wiem i boję się myśleć. Chyba dobrze , że to już ostatni maraton w tym roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 16:26, 19 Paź 2009    Temat postu:

Polańczyk jakoś przeżyłem i nie było ze mną tak żle. Pojechałem wprawdzie tylko średni dystans zamiast giga ,ale to nawet nie z powodu niemocy , czy niechęci do jazdy. Miałem urodziny i nie chciało mi się szarpać ,mając w perspektywie wieczorne szaleństwa . Teren piękny ,góry niby niewysokie ,ale tak non stop góra-dól - góra da się odczuć .Do tego akurat na otwartym terenie wiaterek w pysk. Znowu siódme miejsce w M-5 , czas- 6.41h i 1858 pkt..
Po maratonie niesamowity dół i słabość . Do tego kłopoty Uli , więc prawie wcale nie jeżdziłem . Dopiero w sobotę miałem taki głod roweru , że uciekłem z domu i pojechałem do Kutna .Zimno było jak diabli i mimo dwu par skarpet marzły stopy.
W drodze powrotnej spotkałem Ciotkę i polecieliśmy kawałek nad jeziora . Musiałem się jednak zwijać do domu ,to zawróciłem Złapałem jeszcze po drodze Gucia , a następnie Marka.
Niedziele musiałem odpuścić i nie byłem na placu. Szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Czw 20:44, 10 Gru 2009    Temat postu:

Sezon i faza odpoczynku już za mną i pora wziąść się do roboty. Zaczynam myślec perspektywicznie i poważnie o nadchodzącym sezonie . Kusi mnie żeby jednak ambitniej powalczyć. Kupiłem licznik z kadencją bo to pomaga utrzymac rytm jazdy.Próby nie są zadowalające , bo zawsze jeżdziłem siłowoi cięzko.
Utrzymuję kadencje 80-90 obr/min.a powyżej 100 to już mordęga. Trzeba się będzie przyłożyć do młynkowania , a nienawidzę tego serdecznie. Od tygodnia też biegam co drugi dzień i trochę siłowni , ale bez przesady. Pilnuję się też z żarciem , aby na wiosne mieć max 85kg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 14:31, 27 Gru 2009    Temat postu:

Dziś tak na serio pierwsza próba bucików i trenażera. Kapcie to rewelacja, prawie nówki ,lekkie , nie wygnieciona podeszwa i niesamowita wygoda.
Na trenażerku już próbowałem , ale teraz wziąłem program i sensownie walnąłem mały trening. Mały , bo trochę ponad pół godziny , ale daje w kość niesamowicie . Wypiłem szklankę mineralnej i właściwie cała była na podłodze. Pot leje się ciurkiem. Potem trochę przysiadów i łydki - dość . Na razie się podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 23:41, 04 Sty 2010    Temat postu:

Styczeń to miesiąc budowania wytrzymałości bazowej z elementami techniki i siły .
Zalecany jest trenażer, ale nie musi , Ważna jest kadencja i ta godzinka jazdy. Dziś trenażet
10 minut rozgrzewki -luz kad. ok 90 obr./min
2 min. młynka - powinno być 130 ,ale nie daję rady i mam 120 . a też ciężko wytrwać do końca.
5 min. swobodnego kręcenia , ale tez 80-90
Taki zestaw powtarzam 4 razy
Dziś dodałem 3 x max obroty , dochodzę przez kilkanaście sekund do 182
Na koniec 10 minut wyciszenia i do łazienki.
Pot leje się strumieniem . Jutro trening z akcentami siły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Wto 22:36, 05 Sty 2010    Temat postu:

Wytrzymałość siłowa według Lucjana.
Oczywiście trenażer
Rozgrzewka - spokojne kręcenie przez 5 minut z akcentami szybkościowymi , ale delikatnie tętno do 130 , kadencja 80-90
Wytrzymałość bazowa - tętno 130 kadencja ok. -90 . czas- 10 min.

Czas na właściwą katorgę
czas - 10 min. , tętno nieistotne kadencja ok. 50
Obciążenie wybrałem prawie największe z możliwych 53 x 13 i max na trenażerku.
Odpoczynek to 5 min spokojnej jazdy w tętnie 130 i kadencji 70
Taki zestaw powtarzam 5 razy i kończę pięciominutowym roztrenowaniem.
Ciuchy tylko do prania , bo tak przepocone i mokre że można wyżymać
Jak zareagują moje nogi będę wiedział jutro .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 20:32, 08 Sty 2010    Temat postu:

Dobrze ,że miałem jeden dzień odpoczynku, choć wyszło lepiej niż się spodziewałem . Żadnych zakwasów i bolesności nóg nie odczuwałem ,choć
czułem ,że trening był ciężki. Wczoraj też wytrzymałość siłowa , z tym że większy akcent położony na wytrzymałość niż siłę .
Rozgrzewka - 10 min. puls do 130 kad. - 80-90 przełożenie lekkie
15 minutowe sekwencje z kadencją ok. - 75-80 i zmiennym obciążeniu co 5 minut ciężej.
5 min 140 puls przeł. 53 x 17
5 min. 140- 150 puls i zwiększam obciążenie 53 x 15
5 min. +150 puls i znów zwiększam obciążenie 53 x 13
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 20:38, 08 Sty 2010    Temat postu:

[quote="Rebe"]Dobrze ,że miałem jeden dzień odpoczynku, choć wyszło lepiej niż się spodziewałem . Żadnych zakwasów i bolesności nóg nie odczuwałem ,choć
czułem ,że trening był ciężki. Wczoraj też wytrzymałość siłowa , z tym że większy akcent położony na wytrzymałość niż siłę .
Rozgrzewka - 10 min. puls do 130 kad. - 80-90 przełożenie lekkie
15 minutowe sekwencje z kadencją ok. - 75-80 i zmiennym obciążeniu co 5 minut ciężej.
5 min 140 puls przeł. 53 x 17
5 min. 140- 150 puls i zwiększam obciążenie 53 x 15
5 min. +150 puls i znów zwiększam obciążenie 53 x 13
Potem 5 minut jazdy odpoczynkowej na luzie z kad. 70uote]
Wytrzymałem trzy takie szpryce i pękłem przy czwartej.
10 minut jazdy odpoczynkowej i prysznic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 14:21, 10 Sty 2010    Temat postu:

Trening z soboty według Lucjana.
10 min. rozgrzewki
5 min. kad. 100 puls 70% HRmax. Zakres pulsu reguluję obciążeniami

5 min. kad. 90 ;; 65% HRma generalnie aby utrzymać kadencje
5 min. kad 100 ;; 70 % HRmax . raczej mała tarcza.
5 min. ;; 90 ;; 65 % HR max .
10 min. ;; 100 ;; 75 % hRmax
Dokładam to co u góry , tylko przedłużam o 10 minut.
Kończę dziesięciominutowym uspokojeniem organizmu , aby się wyciszyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 17:52, 13 Sty 2010    Temat postu:

Poniedziałek to 70 min. jazdy bazowej , z kilkoma dwuminutowymi akcentami młynka- ot ta żeby się nie nudzić , bo jazda bazowa jest monotonna i cholernie nudna.
Wczoraj znów siła , z tym , że sekwencje wzrosły do 15 minut . Może nie był to siłowy wjazd na Salmopol , ale jednak odczułem.
Rozgrzeweczka spokojna aby tętno doszło do 130 uderzeń i utrzymanie tego z rytmem 80 - 90 obr. - 10 min.
15 min, z kadencją ok. 50 obr. - tu tętno nieistotne.Obciążenie ciężkie.
7,5 min. odpoczynku z kad. 75-80 i tętnem ok. 125- 130
Taki zestaw robię 5 razy i tętno tylko w pierwszym utrzymywało mi się niskie. Dalej ze względu na obciążenie waliło do góry ,a piąty kawałek to właściwie tylko siłą woli
Dziś tylko rozciąganie z elementami gimnastyki.
Opóżnia mi się przesyłka trenażera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 20:56, 16 Sty 2010    Temat postu:

Trening wytrzymałościowo - siłowy , oczywiście według Lucjana.
Rozgrzewka 10 min. tętno do 130 kadencja 80- 90
Dość ciężkie sekwencje 15 -minutowe ,co 5 min, zwiększam obciążenie ,aby podgonić tętno . Zaczynam 135- 140 kończę 150- 155.
Kadencja na poziomie 90obr.
5 min swobodnego pedałowania w przerwie aż tętno zejdzie poniżej 120 .
Cztery powtórki dają popalić. 10 minut wyciszenia i pod prysznic.
Dziś szybkość i technika pedałowania .
10 min. rozgrzewki
2 min. młynka - powinno być ok. 130 obr/min. ale to dla mnie za dużo ,powinno być też trzy min. ,ale kompletnie nie daję rady . Gubię się , zaczynam skakać z rowerem. Młynkuję w rytmie 120-110obr. na bardzo małym obciążeniu.
Próbowałem siłowo i wychodzi lepiej bo wrzucam maxymalne obciążenie i mam rytm ok 100 . tu jednak chodzi o szybkie obroty . staram się .
Jazda odpoczynkowa 5 min.
Po pięciu dawkach jestem dętka , jeszcze tylko rozjazd 10 min.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 20:19, 18 Sty 2010    Temat postu:

Nareszcie mam własny trenażer .10 stopniowa manetka - Tacx speedmatic.
Przywiozłem , złożyłem poganiałem.
Rozgrzeweczka 10 min. z pulsem do 125
70 min. bazy kad 80-90 i puls do 135 w tym trochę młynka tak 3 x 1 min.
10 min rozjazd - swobodne , leniwe kręcenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebe




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 20:24, 22 Sty 2010    Temat postu:

Nie wiem czy nie za ostro zacząłem łoić trenażer , bo mam trochę kłopotów. Wygląda , że przegiąłem - już drugi raz nie kończę treningu czując się przemęczony. Może zbyt intensywnie się pocę i ubywa płynów z mikroelementami?
Dziś po drugiej sekwencji wytrzymałości siłowej poczułem się niesamowicie klapnięty .
Trenażer bardzo fajny , jest cięższy od tego co ma Waldi i bardziej stabilny. Można też walnąć większe opory. Z kadencją też coraz lepiej daję sobie radę , choć do założonych ustaleń jeszcze brakuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 11 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin