Forum FORUM WTR Strona Główna FORUM WTR
Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eine KLEINe DayMusic...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 22:01, 22 Cze 2008    Temat postu:

19 czerwiec 2008

Czwartek. Z placu z Łukaszem, Robertem i Jackiem pojechałem na Skrzynki. Pokazałem im pętlę którą chcę oznaczyć na nasze mniejsze wyścigi i może czasówki. Zaczyna i kończy się przy wydmie na prawo od głównej drogi na Skrzynki. Skręca w prawo, idzie przez Skrzynki, potem na wschód pod las, skręca przez pola do Kłotna i z powrotem do wydmy 200m od skrzyżowania. 17.2km. Robert organizował zmiany i nawet wychodziły. Fajny szosowy trening.
76km w 2:43
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 22:06, 22 Cze 2008    Temat postu:

21 czerwiec 2008

Pojechałem z Łukaszem w kierunku Skrzynek. Zatrzymaliśmy się w sklepie żeby coś zjeść. Duża bułka i kefir Smile Niestety pogoda zmieniała się i straszyła deszczem, więc wróciliśmy ze sklepu prosto do domu. Duży wiart w drodze powrotnej, ale Łukasz dobrze dawał sobie z nim radę, a ja oczywiście za nim.
54.6km w 1:56
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 22:25, 22 Cze 2008    Temat postu:

Dzisiaj wyprawa z Dynamo Sierpc do Golubia-Dobrzynia. Na placu zebrało się 12 osób. Pojechalismy przez Zaduszniki do Lipna. Fajna droga, o wiele bezpieczniejsza i przyjemniejsza niż lipnowska. Tam na drogę w kierunku Rypina na spotkanie z częścią Dynama. Potem do Obór gdzie reszta z Sierpca na nas czekała. Miło się z nimi rozmawiało, od zeszłego roku ich nie widzieliśmy. Organizacja u nich bardzo dobra i atmosfera serdeczna, zafundowali nam ciastko i herbatę. Dziękujemy sponsorom. Potem na zamek do Golubia. Niestety słaby odcinek asfaltu nadwyrężył moje tylne koło, ale pomimo tego jechało się bardzo przyjemnie w tak dużej wycieczce. Po obowiązkowej wizycie na zamku pojechalismy coś zjeść w knajpie przy rzece, obok parkingu na którym obozowalismy na zeszłorocznym maratonie. Miło i szybko czas mijał. Dynamo wróciło przez Obory a my prosto na Kikół i do domu. Mam nadzieję że jeszcze nie raz w tym roku się z nimi spotkamy.
151.2km w 6:10
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 22:16, 23 Cze 2008    Temat postu:

Dzisiaj Robert zarządził zbiórkę na placu o 17:15. Niby po ponad 200 kilometrowym weekendzie miałem odpoczywać, ale jakiż odpoczynek lepszy od aktywnego. Polecieliśmy na mój ulubiony asfalt na Skrzynki. Wiatr sprzyjał i ekipa niezła (Robert, Lukasz, Sinbad) więc chciałem zrobić drużynową czasówkę żeby ustalić jakiś czas do pobicia. Chociaż to Sinbad oznakował piątkę na prostej to nie chciał robić drużynowej czasówki. Więc z Robertem i Łukaszem bez większego przygotowania i planu wyruszyliśmy. Start stojący, powolne wpięcia i stracone sekundy. Ale jak Robert przyśpieszył to ja z Łukaszem ledwo się trzymaliśmy, powyżej 50. Łukasz zmiankę 48-49 (Łukasz i ja wyrażnie zmęczeni po wczorajszych 150km) potem ja 46-47 i Robert znowuż ponad 50 Łukasz stracił jego koło. Potem Łukasz schodząc ze zmianki prawie zachaczył mi koło, ale na szczęście robił to wolno więc miałem czas na reakcję. Łukasz się zniechęcił, ja dogoniłem Roberta i dalej. Po tych paru spowolnieniach myślałem że czasu dobrego już nie będzie, ale piątka przyszła szybciej niż myślałem. Sekundę przed 7 minutami. 6:59 - nowy czas do pobicia na 5 km.
Potem pojechaliśmy maraton Rebego pod prąd. Jechało się nawet nieżle, ale Roberta tempa pod górkę nie mogłem utrzymać i kilometry weekendowe dawały się we znaki bo nawet Łukasz miał kłopoty na podjazdach. Robert i Sinbad nie tylko mają przewagę wagi na wzniesieniach ale w tym wypadku wypoczęte nogi. Ja również muszę popracować nad kadencją. Ale to dopiero jak opuchlizna zejdzie z nogi. Poza tymi jednak dość sporymi górkami jechało mi się zupełnie nieżle. Zatrzymaliśmy się jeszcze na kiełbaskę z rożna w drodze z Kowala. Łukasz pogonił do Włocławka dla rozgrzewki. Za nim zawsze jakoś szybko i łatwo mi się jedzie Smile
84.2km w 3:04 YTD - 4974
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Wto 21:28, 24 Cze 2008    Temat postu:

Dzisiaj o 17:30 na placu spotkanie z Robertem i Marcinem. Ja nie miałem ani ochoty ani siły na jazdę. Marcin już mysli o sobotnim maratonie w Istebnej. Pojechaliśmy więc lekko pokręcić. Kowal, Skrzynki. Sporo zimniej niż wczoraj. Nadal sporo wiatru. Spokojne tempo.
56.1km w 2:05 YTD - 5030 Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 19:30, 29 Cze 2008    Temat postu:

28 czerwiec 2008

Wczoraj pojechałem z Łukaszem na Krzewent. Mieliśmy jechać dalej ale pogoda była niepewna i po postoju w sklepie wróciliśmy. Po drodze zmierzyliśmy czas z Kowala. Na pewno nie jest on nie do pobicia, ale w celach orientacyjnych od tablicy do tablicy przejechaliśmy w czasie 13:47. Łukasz oczywiście nadawał tempo przez cały czas i robił całą robotę. Od starej tablicy Kowal (tak sądwie tablice "Kowal") na starej drodze wjazdowej było 15:13.
56km w 3:15
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 19:48, 29 Cze 2008    Temat postu:

Dzisiaj na placu zebrało się niewiele osób bo sezon urlopowy się zaczął i nasza ekipa jest w Istebnej. Pojechaliśmy na trasę maratonu WTR żeby sprawdzić czy oznakowanie przetrwało dwa miesiące od pierwszej edycji bo chcemy zorganizować drugą w tą sobotę. Na trasę maratonu dotarliśmy w składzie Łukasz, Sławek, Geps, Heniek i ja. Heniek chciał zrobić dobry czas więc właczył stoper na starym starcie i pognał do przodu. My pojechaliśmy w wolniejszym tempie sprawdzając strzałki które przetrawały w dobrym stanie. Musiałem również naciągnąć szprychy bo moje tylnie koło zaczyna się rozpadać. Trzeba przyznać że górki w tą stronę są łagodniejsze niż w przeciwną. Łukasza jak zwykle pchało do przodu Geps nie zawsze wytrzymywał tempo. Sławek trzymał sie dzielnie szczególnie w powrocie z Kowala gdzie sam trochę pociągnął a potem Łukasz dawał popis szybkości.
83.4km w 3:15
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 22:35, 30 Sie 2008    Temat postu:

3 lipiec 2008

Samotny wyjazd na Kowal.
20km

4 lipiec 2008

Z Pawłem wyjazd na Skrzynki.
56km w 2:09 śr-26.3


Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Śro 20:20, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 22:36, 30 Sie 2008    Temat postu:

Tu pojawi się relacja z II maraton WTR
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 22:37, 30 Sie 2008    Temat postu:

6 lipiec 2008

Niedzielne spotkanie WTRu i wyjazd na Piknik Myśliwski w Zakrzewie.
Trochę zbłądziliśmy i dotarliśmy tam piaszczystą szutrówką do której nasze cieniutkie opony się nie nadają. Na pikniku atrakcje, stragany, dziewczęca orkiestra i darmowy chleb ze szmalcem. Łudzi kupa bo to chyba ten miejski spęd przyjechał. Naszych niewiele dojechało. Przebywanie w tłumie taką sobie atrakcją jest, choć jednego dobrego znajomego spotkałem, Jarka. Pochłoneliśmy dobry chleb i szybko wróciliśmy jadąc wolno pod mocny wiatr.
64km w 3:03

27 lipiec 2008

Niedzielna zbiórka na placu i za namową Beaty jedziemy do Peptka nad Krzewent. Skróconą drogą maratonu dojeżdżamy od strony Skrzynek, tam niezły tłum bo upalny dzień, wołamy Peptka a tu nic. Był dalej przy samej drodze. To znaczy jego rodzina z namiotem. Bo on na kajaku z córką. Daleko wypłynął i nie ma jak się z nim skontaktować więc pierwszy raz w tym roku popływałem. Siła nie ta bo się nie pływa ale takie małe jeziorko jeszcze problemem nie jest. Bardzo przyjemna kąpiel w kolarskich spodenkach, potem małe opalanie nad brzegiem. Parę minut a jednak trochę się opaliłem.
67km w 2:30


Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Śro 20:39, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 23:51, 30 Sie 2008    Temat postu:

24 sierpień 2008

Bić Krzyżaka. Pod takim hasłem wyruszyliśmy pod Płowce. WTRowska niedziela. Pogoda taka sobie. Po wczorajszej zimnej raczej Golubskiej Starówce prognoza i poranek niedzielny bardzo słoneczny. Myślałem że się ociepli i wyjechałem z krótkim rękawkiem i w krótkich spodenkach. Łukasz zdziwiony że pierwszy raz przyjechał na plac cieplej ode mnie ubrany. Niestety po drodze nie robiło się cieplej. Grupa: Wiesiek, Toubi, Łukasz, Sławek, Zbyszek i nowy Łukasz dotarła do Płowiec w komplecie. Tam trwały próby inscenizacji bitwy. Łukasz wskoczył w zbroję. Zdjęcia w galerii. My rzuciliśmy się na karkówkę. Dobre żarcie. Potem trochę walki z Krzyżakami. Większość grupy pojechała z powrotem od razu po posiłku. Miałem zamiar obejrzeć bitwę która zaplanowana była chyba na 15-stą. Chmury jednak zaczeły się zbierać i zamiast cieplej robiło się zimniej. Gdyby zaczeło padać ja w swoim bardzo letnim stroju zmęczony po maratonie byłbym w nieciekawej sytuacji. Czy to już jesień czy jeszcze sierpień? Zbyszek został czekając na żonę a ja z Łukaszem wyjechaliśmy do domu. Ustalilismy że nie jedziemy więcej niż 30 km/h. Ale Łukasz nie ma licznika ani wyczucia czyichś możliwości. 32 km/h - ok, 36 nie jest żle, daję radę, 38 - ocho, zaczyna się, 40 - Łukasz zwolnij. Niestety jeszcze parę razy jechałem ponad 40 km/h, może nie było to takie złe pomimo zmęczenia bo deszcz nas nie złapał.
69.3 w 2:41


Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Śro 21:30, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 23:52, 30 Sie 2008    Temat postu:

25 i 26
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sob 23:53, 30 Sie 2008    Temat postu:

Dzisiaj (w sobotę) wybraliśmy się do Sierpca. Jacek zaproponował kierunek i zarządził zbiórkę o 9:00 na placu. Nie dosyć że się spóznił to przyjechał w koszulce mroza i przyciągnął zimno na wycieczkę. Na szczęście Łukasz z Ramirezem też się spóżnili. Sławek się spóżnił minutę i był pierwszy, ja dwie i byłem zaraz po nim. Ja niepotrzebnie obudziłem się o 6:00 gdy temperatura na zewnątrz byla poniżej 10 stopni. O 9:00 na placu była niewiele wyższa. Nauczony zeszłym tygodniem ubrałem się już sporo cieplej. Na moście wiało i było zimno. Pod Szpetal trochę nas rozgrzało ale potem i tak za ciepło nie było. Łukasza jak zwykle rozpierała prędkość więc postanowiliśmy puścić go drogą którą znał, czyli przez Dobrzyń a my pojechaliśmy prosto. Nadrobił te 4km dość szybko ale już potem nie był taki szybki żeby mi uciec. Jacek rwał się oczywiście na tablice. Każdy chyba parę wygrał.
Łukasz robił zdjęcia przy tablicach i fontannach (Fotorelacja w galerii). Ale najbardziej podobały mu się dziewczyny w pizzerii w Sierpcu. W Sierpcu pogadaliśmy z jakimś kolarzem który jeździł z Szurkowskim i Mytnikiem przed sklepem w którym Ramirez się zaopatrywał w paliwo. Jako najcięższy z nas i najsłabiej ubrany miał najmniej w baku gdy dojechaliśmy. Sierpc nas miło zaskoczył jakością widoków i smakiem pizzy. Razem złożyły się na wyborny obiad. Pomimo zimna mieliśmy szczęście z pogodą bo ciemne chmury przed nami omineły nas ale pozostawiły nam wodę na ulicach Sierpca. Teraz przy nawrocie świeciło słońce ale było nie wiele cieplej. Wiatr za to się wzmagał i głównie był boczny a na koniec właściwie czołowy. Przed Włocławkiem wyjechali nam na spotkanie Sindbad z Peptkiem.
Jeszcze tylko najważniejsza tablica (naszego miasta) na której wreszcie zmęczyłem Łukasza. Wiesia zgarneliśmy z drogi na Brzeskiej i w ośmioosobowym składzie wjechaliśmy na plac. Łukasz taki był rozochocony Sierpczankami że chciał pogonić za moją dobrą znajomą na placu, która zwinnie uciekła na widok naszej grupy.
Na placu doszedł do nas jeszcze Heniek. A przynajmniej to co po nim zostało po długim poście. Ale wygląda już lepiej. Popodziwialiśmy Ramireza nową szosówkę którą kupił okazyjnie. I tyle na dzisiaj.
Udana wycieczka choć ciut za zimna. Niby jeszcze sierpień a jesień czuć w kościach.
121.7km w 4:26 śr.27.8km/h max-62.3


Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Śro 22:46, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 17:37, 31 Sie 2008    Temat postu:

Ale nam się wreszcie udała wycieczka do Torunia. Dzisiaj zbiórka o 10 na placu, piekna pogoda, wspaniałe słońce, niebieskie niebo i sporo cieplej. Zebrał się więc niezły peleton. Mirek, Rebe, Heniek, Wiesiek, Toubi, Łukasz, Sławek, Jacek, Jarek, Peptek i ja. Wyjechaliśmy na Toruń, spokojny start, miła jazda w słońcu. Nawet dziurawa ścieżka jakoś nie irytowała. Heniek poleciał ulicą i już go nie widzieliśy aż do Kopernika. Skręciliśmy za Anwil i tam mieliśmy drogę dla siebie. Grupa jechała relaksowo ignorując gnającego Łukasza, który i tak próbował jechać z tyłu. Na pierwszej górce zauważyłem że coś się dzieje dzisiaj niezwykłego. Pod górkę przy figurce podjechało mi się tak łatwo i szybko jak nigdy przedtem. Potem na następne górki zamiast redukować przełożenie zmieniałem je na twardsze żeby szybciej podjechać. Nie mogłem się dzisiaj zmęczyć. Nie chciało mi się chować za nikogo. Mogłem jechać z przodu bez zmiany i nie czułem żadnego zmęczenia. Dlaczego na maratonach nie mam takiego dnia? Było to podwójnie niesamowite uczucie bo wbrew przyjętej logice. Wczoraj przejechałem w zimnej pogodzie ponad 120 kilometrów. Dzisiaj powinienem być wykończony. Czekałem kiedy padnę, a tu zamiast zmęczenia czułem się coraz mocniej. Do Torunia dojechaliśmy w grupie. Jarek wrócił w połowie drogi i Heniek był w przodzie, ale dziewiątka dojechała razem. Najpierw skręciliśmy na bulwary za mostem. Pierwszy postój przy pomniku z kotwicą. Przyjechał Mikołaj. Bardzo fajny człowiek. Wiesiek od razu pojechał do domu a my pojechaliśmy pod Kopernika poszukać Henia. Siedział pod samym pomnikiem. Toruń miasto studenckie i nawet w wakacje dużo ładnych widoków pięknie prezentujących się dzisiejszym słońcu. Zrobilismy parę zdjęc i poszliśmy na pizzę. Zjedliśmy i w drogę bo już parę osób chciało jechać zanim zjemy. Po posiłku Mirek, Jacek i Peptek którym spieszyło się najbardziej wyjechali pierwsi. My poczekaliśmy aż Rebe skończy swoje dwie pizze, zadzwonilismy po Henia nadal siedzącego pod pomnikiem i wyruszamy w drogę. Ale po 50 metrach pierwszy postój Rebe zmienia dętkę. Ruszamy, Heniek na jezdnie i tyle go widzieliśmy, my spokojnie mostem ale łukasz i tak poleciał do przodu. Została nas tylko czwórka Rebe, Sławek, Toubi i ja. Z wiatrem jechało się zupełnie bez wysiłku. Słoneczko grzało a ja nawet nie zauważałem kiedy byliśmy na podjeździe. Już nie pamiętam kiedy jechało mi się tak łatwo, ani bólu w nogach ani zmęczenia. Łukasz poczekał na nas na krzyżówce pod Ciechocinkiem. Ale i tak pogonił z wiatrem, Rebe powstrzymał mnie przed podłączeniem się na koło. Sławek skręcił parę kilometrów przed Włocławkiem do siebie. Toubi złapał kapcia przed samym Anwilem. Ja podziwiałem krajobraz a Tomek zmieniał dętkę. Dobrze że miał, bo jedyny jechał na góralu. Taka piękna pogoda nonstop że muszę przestać pisać bo chcę jeszcze wyskoczyć na Hackerze na miasto. Super wyjazd, szkoda że wielu już takich w tym roku nie będzie.
120km w 4:22 śr-27.8 YTD-7798
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Śro 19:53, 03 Wrz 2008    Temat postu:

1 wrzesień 2008

Krzewent z Robertem i Sinbadem. Spokojny wyjazd a potem zmianki pod lasem na 5 km. Spotkaliśmy tam Rebego z Ciotką. Wracając z Kowala też zmianki. Nawet nam wychodziły. Tradycyjna trasa do sklepu i z powrotem.
55.6km w 1:59 śr-28.4

2 wrzesień 2008

Sam znowuż trochę póżno po południu pojechałem na spotkanie Sinbadowi na Krzewent. Sinbad pomalował strzałki na trasie WTR. Dojechałem do niego przy sklepie ale już robiło się zimno i wróciliśmy do domu. Marcin sam pomalował strzałki z własnej inicjatywy, co za chłopak!
57km w 2:04 śr-27.8
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WTR Strona Główna -> Blogi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin