FORUM WTR

mroczek · Wysłany: Sob 19:46, 03 Mar 2007 Temat postu:

Hej Panowie, dzisiaj strzeliło pierwsze w tym roku 100 km (100km i 650 m). Wszak umarłem na 77. kilometrze (wszystko asfalt) to jednak dałem rade. POZDRAWIAM i zachęcam do nadludzkiego wysiłku. Trochę boli ale potem jest fajnie Wink

Było pięknie choć był wiaterek, na pamiątkę zdjęcia pola golfowego które przypadkiem odkryłem.

Gość · Wysłany: Sob 20:46, 03 Mar 2007 Temat postu:

Nawet w Poznaniu nie ma tak zielonej trawy! Ladnie tam u ciebie, i gorki sa ... Razz

mroczek · Wysłany: Czw 22:57, 08 Mar 2007 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 8:17, 09 Mar 2007 Temat postu:

Witam,

ja również 07.03.2007 rozpoczęłem sezon rowerowy po crash teście obojczyka Razz

Byłem tak zadowolny, że wychodzę na bika, że z wrażenia po wymianie opon zapomniałem zapiąć V-ki, pierwszy zakręt za klatką ja za klamki a tu zonk Shocked

musiałem użyć bucików Surprised

No ale jachało się wspaniale już z hamulacami oczywiście Very Happy

Pozdrawiam,
Marcin

Gość · Wysłany: Pią 8:55, 09 Mar 2007 Temat postu:

Rowerem w Ere Flinstone'ow, a to dobre Smile

Dobrze Lukmarze ze na drodze nie miales takiej sytuacji. Ja niedlugo tez zaczne, tylko jeden egzam wciaz mnie hamuje w jezdzie. Jak bedzie po nim ruszam.

Gość · Wysłany: Pią 9:39, 09 Mar 2007 Temat postu:

I ja tez zaczołem nowy sezon, po zimowych przykrych przejsciach osobistych zaczynam jezdzic, jak na razie zaliczyłem..... drzewo i przebita detke i tylko 20km.

Human · Gość

Ja 4.03 rozpoczołem sezon,nie licząc styczniowych wypadów na Czarne,dziś zakładam łancuch XTR moze jakies nowe "szybsze"oponki" choc wiem ze one na MTB wyglądać będą jak profanacja...

Gość · Wysłany: Pią 15:08, 09 Mar 2007 Temat postu:

Human, to bedzie nas czasem dwoch, zamierzam dokupic wezsze oponki by moc szybciej pomykac po asflacie, wiec bedzie nas dwoch profanujacych Wink

Gość · Wysłany: Pią 15:18, 09 Mar 2007 Temat postu:

Moze ktos w niedziele bedzie chetny na troszke kilometrow o ile nie bedzie padac

Gość · Wysłany: Pią 15:29, 09 Mar 2007 Temat postu:

Human · Gość

Nie ThomaS,bedzie nas troje...Beata była pierwsza Exclamation

,ale jajca,a myslałem ze tylko ja jestem "inny"...ha ha ha.Mysle bardzo powaznie o opnach Schwalbe z tą warstwą ochronną przed przebiciem,ale oczywiscie 2.0 nie wchodzą w gre,tak poszukam między 1.5 a 1.7 max,ostatecznie kupie Kendy 1.5 skoro i tak 95 % czasu spędzam na asfalcie,chodzisz ThomaS na Lecha ?byc w Poznaniu i tam nie chadzać to dopiero wstyd... Wink

pozdrawiam Radek

'ASTERIX · Gość

1,5 to się trzyma trasy nawierzchni wogule chyba..... czysta profanacja raczej a jeżeli się sprawdzą to czemu by nie.....wszak mniejsze opory toczenia itd. ale co z piachem i błotem nie mówię o podmokłych terenach i ściułkach, korzeniach.... czyste kamikadze.... Smile

ale akcja

mroczek · Wysłany: Sob 4:50, 10 Mar 2007 Temat postu:

Kamikaze to będzie moje niedzielne (11.03.2007) bicie mojego tegorocznego rekordu (100 na góralu po szosie na oponkach Continental Survival PRO 2.3") hehe........ Trzymajcie kciuki żeby nie padało Smile

Gość · Wysłany: Sob 9:18, 10 Mar 2007 Temat postu:

Nie Kamikadze, a sado-macho Exclamation

Trzymam kciuki zebys wogole dojechal Razz

Rebe · Wysłany: Sob 11:12, 10 Mar 2007 Temat postu:

Zamiast jeżdzic mogę tylko kibicowac.Kręc synek dzielnie i wytrwale, a może kiedyś popełnimy jakiś szalony maratonik (niekoniecznie w RP). . Piękny szalony ideał to np. La Marmotte we Francji. Ej ,chciała by dusza do raju.