FORUM WTR

Gość

Witam. Od dawna juz chodzi mi po glowie dluga wyprawa-przygoda rowerowa z sakwami, itd. Chcialbym ruszyc na taka wyprawe w wakacje i pytam was czy ktos chcialby dolaczyc i razem cos zorganizowac(trase, nocleg, ogolnie przebieg wycieczki,cel)Mysle zeby umowic konkretny czas w wakacje np. kilka dni albo wiecej. Najbardziej chcialbym pojezdzic po polskich gorach, byc moze zachaczyc o Czechy czy tez Slowacje. Oczywiscie udokumentowac taka wyprawe fotkami i jakims ciekawym opisem. Chodzi tu o wycieczke jak najtanszym kosztem, namioty, karimaty, jak harcerze:) W miare mozliwosci nie wsiadac do zadnych srodkow komunikacje tylko cala droge przebyc na rowerkach. Czekam z niecierpliwoscia na wasze propozycje, wszystko do rozpatreznia przy kolejnych spotkaniach na piwie. Tylko powazne oferty:) Naprawde duzo nie trzeba zeby taka ciekawa wycieczke zorganizowac..

Gość

Witam Marcin,
Na Naszym Forum naszymi najlepszymi podróżnikami (sakwy itd) to Kola i Genio - napewno udzielą Ci ciekawych porad.
Pozdrawiam,
Marcin

Gość

Chodzą nam po głowie jakieś wyjazdy tego lata choć trudno będzie je nazwać "dłuższymi wyprawami", ponieważ będą to raczej weekendy z piątkiem-czyli niecałe trzy dni. Nie tracę jednak nadzieii że uda się zrobić jakiś wyjazd naprawdę na dłużej. Jesli nasze plany będą się jakoś konkretyzować to napewno damy znać na forum.

Gość

To jak wam sie cos w glowach urodzi to zapraszam zeby to opisac a ja i pewnie nie tylko, sie podlaczymy:)

Piter

ja mam wielka ochotę od wielu lat na takie coś nawet na kilka dni, jak pisze Gienio na weekend. Jestem częściowo do tego gotowy. Mam bagażnik, sakwy i sprzęt nie najgorszy żeby sie wozić, bo chyba specjalnie do tego celu stworzony. mam na myśli swojego SCOTTA. Wszystko zależy jednak u mnie od tego czy firma mi pozwoli. Od wielu lat okres wakacyjny to u mnie początek żniw produkcyjnych, a ja nie mam za bardzo mozliwości żeby odmówić pracy i w tym upatruje niemożność wyjazdów. Jednak jestem napalony na takie coś i cały czas myślę o tym.

Gość

No kapsle beda sie sprzedawaly niestety lub stety do konca swiata i .., nie musze chyba nikomu tlumaczyc dlaczego:)Mam tylko nadzieje ze wyskubiesz troche czasu. Bagazniki aluminiowe pod sakwy sa niedrogie choc czytalem ze najlepsze sa stalowki bo mozna w drodze pospawac np. Sakwy trzy komorowe na allegro sa juz nawet za 35 zl, lepsza kelly'sa u pana Romana 65zl. Mapy, karimaty, spiwory,namioty itp. stuff kazdy raczej posiada. Reszta to wyobraznia i wio..Pomyslmy wiec nad takimi weekendowkami!

Gość

Sakw oczywiście mozna używać różnych, ja na 30-to dniową wyprawę do Danii sakwy uszyłem sobie sam ze starego namiotu i tez jakoś się jechało.
Jeżeli jednak ktoś chce wydać pieniądze to odradzam sakwy z allegro za "30zł", warto zainwestować parę złotych więcej i kupić sakwy "authora"- kosztują około 100 zł ale są naprawdę bardzo przyzwoite(przynajmniej na takie wyjazdy weekendowe). Ja osobiście w zeszłym roku zruinowałem się na sakwy "Crosso- Expert" i uważam że jest to o wiele lepsze rozwiązanie niz jakiekolwiek sakwy tzw trzykomorowe- funkcjonalność absolutnie bezdyskusyjna."Expert" jest najdroższym modelem ale Crosso ma też tańsze propozycje.Zainteresowanych odsyłam na [link widoczny dla zalogowanych] . Są oczywiście też produkty takich firm jak "Ortileb" lub " Pro" - ale cena nie budzi entuzjazmu.

Gość

Jednak mysle ze nawet gdyby kosztowala 20 zl to by sie nadala na Polskie warunki, wystarczy wziasc igle i nitke. Bezsens kupowac na circa 3 wyjazdy w roku sakwy powyzej stowy. Ale juz do Danii na 30 dni wzialbym najlepsze:) Moze napisalbys nam wiecej o tym wyjezdzie? To musiala byc interesujaca przygoda!

Rebe

Tak by się nadała jak namiot z Kauflandu( namiociki są świetne, pod warunkiem ,.ze na każdą noc kupujesz nowy}Zanim się zestarzałem i zacząłem cenic wygody zaliczyłem sporo wypraw z bagażami . Jeszcze niedawno organizowało je Towarzystwo, a przewodził Andy z którym wspólnie też popełniłem kilka eskapad.Warto zainwestowac w sprzęt turystyczny, choc ja preferuję inną metodę.Skrzykuje się kilka osób, wali w interesujące miejsce ,wynajmuje pokoik i łoi teren dookoła .To nie wychodzi dużo drożej, a jest wygodniejsze.

Gość

No cóż każdy ma swoja filozofię jeśli jedziesz na wyprawę rowerową po to żeby cerować sakwy spawać bagażniki itp to myślę że to strata czasu bo na jeżdzenie rowerem nie starczy dnia. Ja osobiście wolę mieć pewnośc że mam sprzęt który mnie nie zawiedzie ,wtedy mogę spokojnie jechać i podziwiać "piękne okoliczności przyrody" - nawet jeżeli to są tylko trzy wyjazdy w roku.

Gość

Aha- opcja z bazą stacjonarną też jest ciekawa i praktyczna, wtedy trochę inaczej się jeździ ale inaczej wcale nie oznacza - gorzej. Myślę że ta opcja najlepiej pasuje do smigania po górach ale oczywiście jest to moje prywtne zdanie.

Gość

Uwazam ze musialyby byc wykonane z woreczkow sniadaniowych zeby sie tak szybko rozleciec.. Pisalem o zaledwie paru klkudniowych wyjazdach w Polske w roku a nie explorowaniu conajmniej pustyni Gobi:/
Chyba macie za duzo forsy, ale nie widzialem we Wloclawku rowerow za 15 000 Pln. Zdaje sobie doskonale sprawe z dostepnosci i szerokiej gamy profesjonalnych produktow rowerowych w Polsce ale na milosc Boska jestem tylko biednym studentem.. Przedewszystkim zapraszam do propozycji opisow ewentualnych wycieczek,szczegolowym sprzetem zajmiemy sie pozniej. Ogolnie to luzu, peace i reggae. Pozdrawiam Smile

Gość

Wili ja Ci nie każe nic kupować-dzielę się tylko swoimi doświadczeniami, poza tym nie bardzo rozumiem co ma rower za 15000 zł do sakw za 270 zł, ja swój rower złożyłem za około 2000 więc tez nie jestem jakims krezusem, a sakwy które mam przy rozsądnym użytkowaniu posłużą mi do końca moich rowerowych dni.

Rebe

Widzisz syneczku jaki rozsądek i doświadczenie, Gienio zna się na rzeczy.Czarny scenariusz pseudowypraw wygląda tak. Kilka osób na chłamach z Reala, co kilka kilometrów coś się komuś psuje, reszta czeka .O podjazdach zapomnij bo mielą się tryby, namioty i sakwy drą się i przemakają. Horror. Hasełko" jestem za biedny aby kupowac szajs" ,powinno byc myślą przewodnią . Na ciekawą i nietrudną wyprawę polecam jurę. Przewóz roweru pociągiem niezależnie od dystansu to 4 zeta.

Gość

Jura to teren który od jakiegoś czasu "chodzi mi po głowie" nawet ostatnio mapkę sobie nabyłem- więc kto wie,kto wie? może w tym roku jednym z wyjazdów bedzie właśnie Jura K-Cz.