FORUM WTR

Gość

No to fajnie Very Happy

Do zobaczyska !! Smile

waldez

Ci co nie wiedzą co jutro zrobić z wolnym czasem to niech walą pod pomnik o 10 jedziemy do Ciecha

Gość

Ja wiem jak zagospodaruję czas

Wyjdę na rower Very Happy

Tomek

Dziś piękny wyjazd 13 osobowa grupa do Ciechocinka. Gościnnie Kasia (nadal w drodze do Gostynina). W 13 osobowej grupie dojechaliśmy do Ciechocinka i wróciliśmy do Włocławka, dzięki dużej kulturze jazdy i dyscyplinie wszystkich uczestników Smile

. Dobry obiad pod tężniami. Dużo zdjęć które mam nadzieję niedługo zobaczymy. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim.

Rebe

To znaczy ,że Wiesia z wami nie było.
Jajby jutro ktoś miał wolne to noech wpadnie mi napompowac rower, sam jeszcze nie mogę, a muszę pojeżdzic .

Tomek

I tu Cię zaskoczę Piotrze, Wiesio był Smile

Gość

ufff jak dobrze usiąść wygodnie przez komputerem Very Happy

wyszło 190 km. Smile

Równo 10 godzin spędzone na rowerze Very Happy

Zadek boli niesłychanie Laughing

Droga powrotna zajęła 1h 15 min. I w tym miejcu wielkie Brawa dla Ewy .. Trzymała sie naszego tempa ( I przepraszam , chwilami mnie ponosiło Very Happy

).
A co do obiadu to nie był za dobry, prawda Waldesss? Very Happy

Dzięki za wycieczke.. Było naprawde fajnie Smile

Trzeba to kiedyś powtórzyć Smile

waldez

Co do tego spagetti to było zimne, wodniste i ogólnie bleee

Tomek

Kasiu, cieszę się że jesteś już w domku. Następnym razem ja zamówie Ci obiad. Dzielnie się dzisiaj trzymałaś. Wzbudzasz duży szacunek wśród WTRowców. Pozdrawiam.

łukasz

moj post numer 100 wiec z tej okazji wszystkich serdeczenie pozdrawiam no moze troszke bardziej kasie daje rade ze ho ho Very Happy

super dzisiaj wyprawa oby takich wiecej.

Gość

Tomku, byleby nie spaghetti Very Happy

A może teraz Wy zagościcie w Gostyninie ? Wink

Przyjmę Was z otwartymi ramionami Very Happy

Rebe

Trzeba wiedziec co i gdzie jeśc , aby sie nie nudziło i Kaśce było bliżej , następnym razem omleciki w Kutnie i potem wycieczka do Oporowa .Beata i Wiesio wiedzą gdzie w Kutnie dają najlepsze omlety i najgorszą kawę.

Tomek

Kasiu, jak tylko będzie okazja to na pewno zagościmy w Twoim mieście.
Na pewno nie spaghetti Smile

Gość

Muszę się Wam przyznać, że forma mi padła. Miesiąc nie jeździłem na szosie i dupa... Jestem padnięty jak po co najmniej 150km. Może za bardzo przesadziłem z tymi wszystkimi sprintami...

P.S. Pyszne naleśniki serwują w knajpie na górce w.... Istebnej Twisted Evil

(a na początek chleb ze smalcem-Nie na wynos Laughing

). Może wyskoczymy tam za tydzień? Tym razem Kasia miała by bliżej Laughing

Tomek