FORUM WTR

Piter

Mam pewien problem z hamulowaniem. Mianowicie nie moge ustawic klocków z przodu tak, żeby nie piszczały podczas hamowania. Piszczą nawet jak jest sucho i to doś głośno. Mam założone nówki klocki i to dobre AUTORA o trzech strukturach ściernych. Ustawiaałem juz tak że tyły klocków miały większą przerwę od obręczy. W tylnym kole mam takie same klocki i nie piszczą. Może miał ktoś podobny problem i poradził sobie z tym. Będę wdzięczny za każda poradę.

Gość

Jeśli są to nowe klocki to spróbuj je lekko pilnikiem przetrzeć. Ja miałem kiedyś klocki corratec, też piszczały z tym że nic z nimi nie robiłem. po jakimś czasie przestały i piszczały tylko po deszczu.
pozdrower

Piter

Te klocki zjechały już ponad 1000 kmi nadal jest to samo. Może to coś z obręczą jest, bo z przodu mam inną i z tyłu inną a klocki te same. Może powinienem zamienić te klocki przód na tył i wtedy sprawdzić czy piszczą. Mam wrażenie że to może obręcz powodować ten problem. Tylko co wtedy zrobić? Sam juz nie wiem

Gość

Ja bym soię nie przejmował. zawsze to jakiś dzwonek. można nieźle ludzi przestraszyć. Razz

Gość

Mam Peptek chyba te same klocki. Początkowo było ok, ale po przełożeniu na tył zaczęły piszczeć. Też już jest tak od ok 1000 km ale jakoś już ciszej Wink

Piter

U mnie piszczą od samego początku. Ale pewnie przyjdzie mi sie do tego przyzwyczaić i wykorzystać to jako dzwonek. Tylko czasem tak sobie jękną, że jak jakiś sercowy będzie szedł to może fiknąć, a nie chce mieć nikogo na sumieniu. Masz rację Andy, że czasem niektórych warto byłoby postraszyć. Wczoraj wracałem z traski jechałem bez most i oczywiście po chodniku bo inaczej nie da rady, a tu idzie taka młoda dama (ok 30stki) i ok 1,5 metra w biodrach odkryty "brzuszek"(czytaj wylany) i ani rusz w lewo ani w prawo. Szła ze swoim Kenem ( ok 30 cm w barach, potężnie wysuszony) Idą środkiem i jeszcze cos do mnie rzegocze ta dama dumna ze swego Kena(nie słyszałem co, bo jeźdżę z muzyką). Tak sobie myslę, że pewnie bała się rowera, bo w młodości wkręciła się w szprychy. Na takich to moje piszczące hamulce są za słabe

Gość

Już czasem tak jest, że niektóre klocki pod względem piszcenia są "niekompatybilne" z obręczami. I to jest sprawdzone. Jedne klocki będą piszczały z AlexRims'ami, a nie będą z Mavic'ami, a inne na odwrót. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem. W każdym razie nie jest to moje spostrzeżenie, bo już nie mam v'ek, ale wielu innych jeżdżących.

Gość

Witam,

Peptek postaraj się ustawić klocek hamulcowy pod kątem do obręczy - tak aby przy docisku do obręczy najpierw klocek "łapał" obręcz tylko przednią część a po zwiększeniu nacisku na klamkę hamulcową dociskał już całą powierzchią do obręczy. Poza tym jak pisał wyżej Andy - papier ścierny - i delikatne starcie powierzchni klocka. Przemyj obręcz np wodą z ludwikiem aby odtłuścić powierzchnię hamującą obręczy.

A jak to nie pomoże to wywal ten szajs i kup

AVIDY - nie będzie żadnych problemów Wink

Pozdrawiam,
Marcin

Gość

LukMar - nie pisz że klocki Authora to szajs.... Sam na takich jeżdzę i jakoś nie narzekam. Rzeczywiście piszczą podczas hamowania, ale dopiero po pewnym czasie, na początku, gdy je założyłem działały cicho. Natomiast co do Avidów, kolega ma te V-ki i też mu piszczą... Pozdrawiam.

Gość

U mnie znowu jest nastepujacy "problem". Mianowicie jak jezdze zima (mokre warunki) i jak trzeba przyhamowac, to po pewnym czasie na obreczy pojawia sie ciemna maz od klockow, a ich skutecznosc spada, do ... ZNIKA ! Czy mozna temu jakos zaradzic? Poglebialem nawet "bieznik" klocka, ale za bardzo to nie pomaga. Czy sa na rynku jakies lepsze zamienniki (obecnie mam fabryczne klocki do LX'ow S70T ) ?? . Dzieki za info. Shimanko

Gość

Piotrek moze to konflikt pokolen (obrecz-klocki:)

Gość

A może mi ktoś powiedzieć co zrobić żeby tarcze nie zaczęły rdzewieć w niektórych miejscach ? Czy nie da się tego uniknąć , czy porpostu smarować smarami jakimiś ?

Tomek

Smarowanie tarcz w hamulcach to bardzo nierozsądne i niebezpieczne w skutkach zajęcie. Odradzam.
Proponuję tarcze z lepszego materiału.

Gość

Nie da się uniknąć, a co im rdza przeszkadza? Jeśli powierzchnie hamujące są ok (a muszą być jeśli używa się hamulca) to jeździć i się nie przejmować.