FORUM WTR

Beata

Maraton w Łasku zbliża sie wielkimi krokami. Związku z tym mam dwa pytania: kto jedzie i kiedy jedziemy.
Jak mamy pojechać w sobotę (maraton jest w niedzielę), to trzeba zamówić nocleg i to jeszcze w tym tygodniu.
Czekam na odpowieź do czwartku.

sum

jednak jadę - ręka aż tak bardzo nie przeszkadza - jakoś dojadę Smile

jutro będę wiedział czy jadę w sobotę po południu czy niedziela rano

sum

są wyniki
[link widoczny dla zalogowanych]

pojechałem chyba na max swoich wczorajszych możliwości - pierwszy raz w życiu na maratonie mnie skurcze złapały 30 km przed metą
odwodniłem się w tym upale
2 bidony to jednak za mało na 4 h ścigania w tej temp

27 open
10 w M3S
czas 3:46
średnia wg organizatora 38,14 km/h
średnia wg garmina 37,8 km/h

PS. pierwsze 7 miejsc to ustawiona grupa 11 "wrocławska" - ładnie pracowali widać - każdy ma czas 3:22 - tylko sekundy się różnią
[link widoczny dla zalogowanych]

5 miejsc - od 10 do 14 - grupa nr 14 "kaliska"

reszty nie chce mi się analizować

jak na takie ustawki to wynik uważam za bardzo dobry Very Happy

łukasz

Dziadostwo z tymi ustawianymi grupami wdarło się na dobre , dlatego przestałem jeżdzic na maratony, bo człowiek się stara daje z siebie wszystko a i tak na mecie czuje się oszukany , można sobie oczywiście wmawiać ze to nic takiego bo przecież jadę dla siebie co mnie obchodzą inni, ale takie wmawianie to jest oszukiwanie samego siebie, bo dla siebie to można jezdzic do Baruchowa czy do Płocka a jak jedziesz na maraton to chcesz się sprawdzić jak wypadasz w porównaniu z innymi , chodzi o rywalizację , a jak wiesz już na starcie ze nie będzie uczciwej rywalizacji to jaki ona ma w ogóle sens , dla mnie osobiście żaden , Sławek jest mocny ja tez daje rade dla przykładu gdybyśmy jakimś cudem trafili do tekiej silnej grupy to byśmy wykręcili takie czasy jak najlepsi , jestem o tym przekonany ale olewam te przekręty , jadę tylko BBT bo żeby przejechać BBT trzeba mieć jaja a nie znajomości Smile

sum

Łukasz - nie - średniej 42 km/h na 144 km [tyle miała pierwsza grupa] przy wczorajszym upale bym nie wykręcił na pewno - to jest poza moim zasięgiem
nawet jakbym wiózł się cały czas na kole to pewno i tak po 1 kółku by mnie urwali
nie ta liga Smile

sum

a jednak pobawię się w analizę ustawek Smile

miejsca 1-7 - grupa "wrocławska"
miejsce 8 - człowiek, który startował 4 min przed grupą wrocławską i po prostu jak go dogonili to się załapał - nie był dla nich konkurencją więc jechał jak chciał - stąd ma 4 min czas gorszy od "wrocławskiej"
miejsce 9 - człowiek, który odpadł z ustawionej grupy "wrocławskiej"
miejsca 10 - 14 - ustawiona grupa "kaliska"
miejsce 15, 16, 17, - ustawiona grupa "łódzka"
miejsce 18 - chyba się nie ustawiał, czas ma dokładnie taki sam jak grupa "łódzka" - może to przypadek
miejsce 19 - grupa "łódzka"
miejsce 20 - grupa "kaliska" - odpadł i stracił do swojej grupy 3 min

a ja 26 open - to naprawdę dobry wynik Mr. Green

Rebe

Licencja Masters kosztuje ok. 50-60 zeta , jedzie cały peleton przy ograniczonym ruchu drogowym , dystanse 90-120 km. Nie ma płaczu , że ustawione grupy itp . Minusem jest to , że te właśnie grupy wrocławskie czy kaliskie tam też jeżdżą . To ludzie z dobrą przeszłością zawodniczą . Plusem jest świadomość jechania w jednym wyścigu np. z Krzysiem Sujką ( wicemistrz świata ) , Krzeszowcem , czy Charuckim .

sum

do mastersów mnie nie ciągnie - to inna liga

ale na start wspólny już bardziej - cyklogdynia, może jakiś roadmaraton się pojedzie

łukasz

Rebe z mastersami to sobie mogą jeździć mastersi , ja jestem amatorem wiec jeśli już biorę udział w jakiś zawodach to są to zawody amatorskie , mastersi jak sam wspomniałeś są to ludzie z dobrę przeszłością zawodniczą , wiec gdzie mi do nich .

Beata

W tym roku jest możliwość ustawiania grup. Wy też możecie wystawić drużynę Włocławską. Problem w tym, że na maraton jadą cztery, max sześć osób ( w tym ja), a na przykład z Wrocławia jest 30 - 40 osób.

Rebe

" ja jestem amatorem " - fajne słowa , prawdziwe tyle , że masters to niby kto .To też ludzie jeżdżący za swoje pieniądze , trenujący i startujący amatorsko . Nie każdy był profi i musiał wylać wiele potu aby osiągnąć pewien poziom . Potrzeba 5-6 startów aby załapać jazdę w peletonie . Łukasz narzeka na jakieś wydumane oszustwa to przecież jest okazja spróbować tej bajki na równych prawach , bez płakania w mankiet o ustawkach oszustwach i pierdołach . Zanim powstały maratony jeździłem w masters ładnych parę lat , bez zadęcia na mistrzostwa ale można się utrzymać . Podnosi wydolność i umiejętności .

sum

sum

szogun

Sławku,nie wiem skąd masz takie informacje z Brodnicy.Jeśli uważasz , że przyjechanie z grupą zasadniczą ze średnią 41km/h po drogach koło Brodnicy i przy silnym wietrze, to jest "nie daje rady" jak pisałeś, to nie wiem po co to piszesz. Tancerz był ze mną więc może powiedzieć jak było Łatwo jest napisać coś , namawiałem cię żebyś pojechał na wyścig i zobaczył sobie jak jest. To prawda , jest ciężko ale mając taki sprzęt jak wy i tyle czasu na treningi to ja bym się w ogóle nie martwił.Ja zaczynałem na takim sprzęcie ściganie w mastersach, że ty byś go wyrzucił na złom albo na śmieci bo szkoda by ci było drogi do tego skupu złomu, a jednak byłem jednym z najlepszych zawodników w Polsce.A zaczynałem na włoclawskim podwórku między innymi z Rebe i innymi fajnymi chłopakami , którzy nie płakali...Pozdrawiam Very Happy

sum

toć Ty mi to powiedziałeś Smile

Szogun - jak Ci mówiłem wiele razy - masters nie dla mnie - nie przekonam się do tych imprez Smile

... chyba, że mnie zaciągniesz Wink

start wspólny - biorę pod uwagę tylko roadmaraton i pojedyncze wisienki typu cyklogdynia itp
supermaraton mi się podoba - jest dość bezpieczny a to najważniejsze - nie podoba mi się tylko ustawianie grup