FORUM WTR

Tomek · Wysłany: Pią 19:18, 28 Mar 2008 Temat postu: Dyskusja o pedałach rowerowych.

Przenoszę dyskusję o pedałach która zawitała w temat o moim nowym rowerze i trochę się rozrosła niespodziewanie. Wszystko się zaczeło od mojego postu:

Hacker stanie się lżejszy bo dostanie przednią przerzutkę i łańcuch XTR, nową kasetę XT, opony380g, dętki 125g i pedały PD-M540, albo patrzę jeszcze na EXUSTAR E-PM25 275g ale nie jestem jeszcze pewien.

Gość

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

jakbyś miał Tomek problem z lekkimi gumami to polecam SHWALLBE XXLight, sam takich używam, 100-110g, nie wymieniałem od 2 lat, do tej pory żadnego łatania

co do pedałów, trzeba przyznać, że osiągnięta masa w tej cenie jest rewelacyjna,
SHIMANO napewno żywotniejsze ele lekkich pedałów nie robią
na allegro pojawiają sięrównież exustar magnezowe (nie wiem czy nie najlżejsze z dostępnych na rynku dwustronne spd) ale uwaga-sprężyna oparta jest magnezowej konstrukcji na b. małej powierzchni, magnez jest kruchy, spotkałem raz gościa, który po krótkim czasie użytkowania skarżył się, że często musi wsadzaćsprężynę na swoje miejsce

ja od roku używam RitcheY PRO, około 275g/SPD dwustronne/bdb mi się ich używa, niedługo po założeniu dostały minimalny luz, który do dziś się nie powiększył-nie odczuwalny w czasie jazdy i w niczym nie przeszkadza, rewelacyjnie się wpinają, nawet nie musisz trafić dobrze-konstrukcja sama wprowadzi blok w gniazdo, wcześniej miałem WELLGO i wysiadają pod tym względem (konstrukcja shimano) [oczywiście w czasie samej jazdy łatwość wpinania najważniejsza nie jest] sprężyna dość słaba, co na początku wydawało mi się wadą (przyzwyczajony z szosy i w MTB skręcałem zawsze na max) w realu jest b. pewne trzymanie buta, co miałem okazje sprawdzić nie raz

model WCS-to samo + tytanowa oś = cena z kosmosu

Piter

Ja ma PDM540 i 520 i nie mogę nic złego powiedzieć na żaden z tych modeli. 540-stki to wyższy model i choćby z tego powodu powinny być lepsze od 520-stek ale 520-stki mam przyszosie i zrobione ok 10 000km i żadnych złych symptomów zużycia. PDM 540 mam prawie dwa lata i tez ok 10 000km i żadnych problemów. Celowo założyłem 520 do szosy bo są mniej narażone na trudne warunki. Różnica w cenie między jednymi a drugimi jest spora ale mogę śmiało stwierdzić z mojego przypadku, że w użytkowaniu i zużyciu niewielka. Polecam Ci Tomku do MTB PDM540

Tomek

Dziękuję Wam obu. Będąc zwolennikiem sprzętów pewnych i chcąc ograniczyć ciągle eskalujące koszty rowerowania pewnie kupię 540. Choc nie są one lekkie słysze same dobre rzeczy na ich temat i na pewno działają bardzo podobnie do moich PD-M520.

sum

a mnie w 540 denerwowało, że trzeba regulować i czyścić - ubijaki look tych wad nie mają.

Piter

Ja tych 540 nie regulowałem nie licząc pierwszego ustawienia, a czyszczenie to przy okazji mycia na myjni dwie sekundy poświęcone na pedały. Nawet teraz nie będe do nich zaglądał przed wyjazdem do Norwegi na ok 2500km jazdy.W nawet najlepszej, najgenialniejszej rzeczy czy urządzeniu można znaleźć tysiące rzeczy z których można być niezadowolonym. Najlepiej jeździć bez pedałów nic wtedy nie przeszkadza. Wydaje mi sie, że Tomek szuka czegoś powiedzmy przyzwoitego ale i nie drogiego do roweru który chce mieć do ujeżdżania. Wypowiedziałem się w tym temacie, bo sam używam niedrogich a uważam porządnych pedałków.

sum

Peptek - z tego co wiem to bardzo sporadycznie jeździsz w ciężkim terenie a Tomek zbudował rower głównie po to i na warunki raczej kiepskie - mokro itd

Każdy kto ma spdy wchodząc w błoto miał problemy z wpinaniem i dlatego ubijaki są rewelacyjne do MTB.
Argumentem za wymianą jest właśnie potrzeba zakupu nowych - jak teraz nie wymieni na ubijaki to nie zrobi tego pewno długo bo jeden komplet więcej będzie miał do tyłu.

a wady ubijaków są:
- trzeba mieć dobre buty z bardzo twardą podeszwą - jak będzie miękka to wtedy czuć pod spodem pedał - wiem bo mam 2 pary i jedne kiepskie.
- kasa - są o 100 zł droższe - ale co lepsze jest tańsze ...

Tomek

Szukam czegoś co pozwoli używać te same bloki przy wszystkich rowerach, 520 mają bardzo konkurencyjną cenę i mam już dwie pary. Więc wyborem rozsądku są 520 i 540.

sum

a - ja swojego górala od stycznia myłem z 15 razy - i właśnie po tym stwierdziłem, że nie będą mnie już męczyły pedały - dlatego zmieniłem i jestem w 100 % zadowolony - różnica pomiędzy 540 jest kolosalna - włącznie z wygodą wpinania

Piter

Sławek nie przeczę, że masz dużo racji i jak widzę popartej dużym już doświadczeniem jazdy w terenie. Po jednej trasie z Wami wiem, że lubicie babrać się w błocie Very Happy

i kwestia zapchania sie bloków i pedałów jest bardzo ważna.

Moluś

Nie wiedziałem, że z pedałów może zrobić się aż taki problem.
Sam osobiście mam 540-stki, 5 tyś przejechane w różnych warunkach (góry, błoto, deszcz, szosa itd. można sobie wymieniać), ale nigdy mnie nie zawiodły. Ważę 90kg i nie mam problemów z wpinaniem, wypinaniem, przy błocie raz, dwa razy stuknę w pedał i wchodzą buty bez problemów, tak więc jak dla nas amatorów uważam że lepsze nie potrzebne. Takie moje skromne zdanie bo i tak się na tym wszystkim nie znam Very Happy

.

Gość

Nastepna akademicka dyskusja, powoli odechciewa mi sie wszystkiego. Zazdrosc i jeszcze raz zazdrosc.

JA swoje pedaly katuje od dwoch lat, jaki model nie wiem, sa srebrne. Ani razu jeszcze mnie nie zawiodly, mimo czasami poteznie zapchnaego blotem mechanizmu

Gość