FORUM WTR

Gość

Witam serdecznie Szanownych Panów!
Dzięki uprzejmości Sławka( który dysponuje autem), mam możliwość wyjazdu do Głuszycy na maraton, z kórej na daną chwilę mam zamiar skorzystać, i nie wiem czy mogę wypowiadać się za Adama i Piotra, ale Oni chyba też pojawią się na maratonie Very Happy

Panowie martwi mnie jednak ton Waszych wypowiedzi Evil or Very Mad

, po raz kolejny uczulam Was na ton jak Wy do siebie i do Nas odnosicie.
Artur napisał post, że chce wystartować w maratonie i sto tysięcy postów jak to będzie ciężko Crying or Very sad

na owym maratonie i co to ma oznaczać? Jeżeli ja chcę jechać to poprostu informuję o tym i jadę i nie dorabiam do tego idelogii. A już największą bzdurą jest jakiś ton konfrontacyjny w postach Artura - niech przyjadą niech pokażą jak śmigają itd - więc ja pytam o co chodzi Question

Drogi Arturze Adam chciał zorganizować zawody w podjeżdźaniu w przeciągu 2h - jak chciałbyś się pościgać to trzeba było powiedzieć i przytaknąć, organizujemy i sprawdzamy kto jest lepszy - i co Artur i Moluś sprawę olali sprawę.
Dla mnie start w maratonie to nie ściganie się z kimkolwiek, ale przed wszystkim sprawdzenie samego siebie i po to właśnie tam jadę Very Happy

A dlaczego nie piszę i nie pojawiam się na Forum - poprostu nie mam dużo czasu Crying or Very sad

a retoryka i merytoryka niektórych postów mnie czasami do tego zniechęca.
Gratuluje maratonu w Niedzicy - dla Ciebie Moluś - szczególne Exclamation

Pozdrawiam pozytywnie zakręconych
Exclamation

Marcin

Gość

Gość

Rebe

Siemka Sławku.
Pozwolisz, że trochę zaprzeczę , to nie jest rywalizacja Szoszoni - MTB bo wszyscy jadą mtb, na szczęście nie jest to równiez rywalizacja Adamowi kontra moi bo to już na szczęście mamy za sobą. Różnica w temacie "szosa" polega na przekonywaniu zatwardziałych terenowców ,że trochę przygotowania wytrzymałościowo - szybkościowego na szosie znakomicie poprawia możliwości bikera w wyścigu mtb ,ale przecież traktujemy starty jak zabawę i przygodę i nie każdy musi byc zainteresowany typowym treningiem.

Moluś

A mnie i moje dziecko Thomas (prośba do admina) możesz wykasować wszędzie, nie chcę mieć z tym juz nic wspólnego Evil or Very Mad

.

Z wyrazami szacunku
dla wszystkich Szosonów, najnormalniejszych ludzi w tym światku.

Bez odbioru Sad

.

Gość

Gość

Gość

Z całym szacunkiem Panowie, ale zachowujecie się gorzej niż małe dzieci. I to nie tylko w tym poście. Jakieś małopolaczkowe zachowania, kłótnie, jeżdżenie po sobie na sposoby różne, rozdmuchiwanie mało ważnych spraw do jakichś niebotycznych rozmiarów. Nabierzcie trochę dystansu do siebie i do tego co piszą i mówią inni, bo inaczej długo nie pociągniecie. Niech każdy zajmie się sobą i da spokój reszcie. Sobie tylko czytam i śmieszyły mnie jazdy po Adamie (imo) za "Szpetal MTB Team", jazdy Peptka o zarysowany zacisk (sprawa z Mariuszem i "co by to było gdyby hitler wygrał wojnę") - nie wydaje się wam to co najmniej głupie? Małe gówno, a takie konsekwencje. I tak było od zawsze. Dlatego nie jeżdżę z wtr'em. Męczące były te kłótnie, zazdrosne teksty "ma takie dobry sprzęt a w ogóle nie jeździ". Co kogo to obchodziło na jakim sprzęcie, i gdzie jeżdżę? Nie wiem, ale tak było. Wszystko to jakieś spięte i napięte było. I choć ludzie się w wtr'rze się zmieniają to sytuacja jest nadal podobna. Troszkę luzu, a wszystko zacznie wychodzić. Byłem w górach i w ósemkę zorganizowaliśmy maraton rowerowy (horizon five) - i jakoś się udało, a tutaj - dużo ludzi i działania planowane kiepsko wychodzą. Bo brakuje wam dystansu i luzu. Ochłońcie trochę.

Gość

Temat zamykam.
Niestety aluzje pomiedzy dwoma obozami doprowadziły do tego co mozna przeczytac.
Zapowiada sie ze stracimy Molusa.
Nie bede szukał winnych