FORUM WTR

Gość

Z godzinki na godzinke jest coraz lepiej, mysle ze na sobote powinno juz byc OK

Gość

Cześć.
Widzę że nastawiacie się głównie na DSR Bike Maraton. Nie myśleliście o innych cyklach maratonów? My np. starujemy również w Mazovii. To taki bardziej lokalny, warszawski cykl maratonów, z tym że liczba starujących jest podobna jak DSR.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej, podaję link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam.

Gość

Gość

Darolas

a zauważyłeś, że My to stare pryki jesteśmy Embarassed

Dzieci, żony , kochanki i kilka cykli maratonów Rolling Eyes

Ciężko to wszystko pogodzić. Zapomniełem dodać że jeszcze praca i finanse Wink

Gość

Odnośnie wieku to nas akurat nie przebijecie Rolling Eyes

. Już tylko ja ze Sławkiem mamy w sumie ponad 100 lat Very Happy

, no i co Wy na to Question

A praca?, rzecz nabyta, nie jedna to druga. A maratonów mnóstwo i jak tu sobie odpuścić jakiś cykl jak taka różnorodność Question

Żartuję

, nie namawiam do startów, chciałem tylko pokazać, że są również inne, ciekawe cykle.
Pozdrawiam.

Rebe

to widzę ,że mam nareszcie okazję pogadac z kimś w moim wieku bo te czterdziestoletnie żółtodzoby nie kumają wielu rzeczy(są za młodzi).Szkoda trochę ,że zapatrywania sprzętowe mamy trochę inne .A może zrobicie kiedyś dla sprawdzenia jakiś maratonik szosowy w kategorii "rowery inne"
[link widoczny dla zalogowanych]

Adam · Gość

Doralas powiedz jak możemy się spotkać? Może jakis wspólny wyjazd. Spotkanko w połowie drogi między Płockiem a Włockiem? Oczywiście gdzieś w terenie i tak żeby pogadać i jeszcze wrócić? Jesteście nieźle chyba wkręceni w MTB to i chętnie Was poznam, bo z tej setki, to wynika,że możemy byc z tych samych roczników. Napewno pojade w Nowe Miasto Lubawskie, ale może cos prędzej się wykręci? Jakaś inspiracja? Pozdrawiam.

Gość

Kurde, chyba słaby jestem z matematyki, albo sie zamyśliłem. Nie ponad, a prawie, ale to niewiele zmienia, ja jestem w kategorii M-4, Sławek M-5, a mamy jeszcze jednego nowego kolegę Czesława - też M-5 (jeszcze nie ma go w sylwetkach zawodników na naszej stronie).

Rebe - o szosie czasami nam się marzy, ale ja np. mam 2 rowery: 1 do maratonów - full "wypas" i drugi - treningowy (jakiś Kross Level A-6). Na trzeci żona już nie pozwoli Very Happy

, ale czasami śmigamy sobie z chłopakami jeżdżącymi po szosie.

Adam - w tą niedzielę mamy zaplanowany treing terenowy do Kutna, w następną maraton w Piasecznie z cyklu Mazovia, stąd można by coś ewentualnie zorganizować jeszcze w następny weekend, u nas chłopaki też są zainteresowani wspólną jazdą. Oczywiście w Nowym Mieście jesteśmy na 100%.
Pozdrawiam.

Gość

Witam,
Darolas możemy spotkać się również w jakoś sobotkę albo nawet w tygodniu (choć może być wtedy problem z frekwencją Wink

)), staramy się jeździć codzienienie po GWPK.
Pozdrawiam,
Marcin

Adam · Gość

Teraz w naszym MTB włocławski to ja(r. 1958) jestem właściwie nestorem. to tyle co do wieku. Nosi nas coras berdziej założenie teamu górskiego i cos chyba skroimy. MTB SZPETAL TEAM. Wtedy na maratonach to dopiero bedziemy smigac. szczególnie, ze mam nowe buty karbonowe. Musze jeździc na węglu, bo sam jestem stery jak węgiel.

Gość

Na razie Adam to masz gdzie się dopisać do składu Wink

Na razie potrzebujemy wzmocnień. Bez separatystycznych zapędów mi tu Twisted Evil

Adam · Gość

Kola to nie separacja. Nie mamy od czego sie separować. Mamy poprostu chęć mieć swój team MTB i tyle. Cały czas jest taka potrzeba wśród szpetalskich oczywiście. Obojetnie mi w czyich barwach pojadę na maraton. Team może powstanie, może nie. Mam pomysły odnośnie Szpetala, ale nic nie robię sam. Jesli bedzie kilku chętnych, to naprawdę mozna zrobić niezłe trasy i wspólnotę goralsko-szpetalską. Andrzeju MTB podsunął mi pomysł coby pisać się :Shpetal Team MTB"

Andrzej mtb

A może "Schpethal Bike Team" - SBT?

Adam · Gość

Właściwie to "MTB Szpetal Team" albo coś takiego. Co do angielskiego to nie mam pewności czy "sch" czy "sh" czytamy jako "sz". Ch to "cz" ale moze podpowie jais lingwista? Ja wolałbym nazwę polską, ale to jeszcze do przedyskutowania w gronie zinteresowanych. Najpierw musi zespół rzeczywiście zaistnieć. Nazwa jest w tej sytuacji sprawą wtórną.

Gość

Odpowiedz na zdjecie w Galerii [link widoczny dla zalogowanych]. To prawda, wchodziłem, nie zjezdzalem. Po ciezkim podchodzeniu pod gorke (patrz foto) [link widoczny dla zalogowanych] nie mialem sil by krecic korba w tym luznym i "zmielonym" piachu. Pare sekund pozniej po zrobieniu zdjecia zjechalem po wyboisto-korzeniasto-piaszczystym zjezdzie i na szczescie nie mialem wywrotki. Pozniej (200 m. dalej) znowu wchodzilem pod gorke - az widzialem kropki w oczach. Brrrrrrr