 |
FORUM WTR Włocławskie Towarzystwo Rowerowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 17:28, 16 Mar 2008 Temat postu: Tani amorek |
|
|
Dlaczego ten amortyzator jest taki tani?
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza wagą oczywiście 2200g ....nie jest lekki. Jaka jest różnica w działaniu miedzy tym i moim Manitou R7?
Ostatnio zmieniony przez Tomek dnia Nie 17:33, 16 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waldez
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 876
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: we mnie tyle piękna
|
Wysłany: Nie 19:02, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
suntoury zawsze były tanie (tzn. zależy od kieszeni), ten nawet wygrywał rankingi za dobrą jakość przy niskiej cenie. co do porównania z twoim amorem niestety nie mam pojęcia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:08, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
są tanie i "nie działają"
po za tym Tomku, przede wszystkim przez masę, 2200g przy krótkiej już rurze sterowej (19,5cm), więc trudno uciąć nawet kilka g, a jeśli ktoś ma wysoką główkę to mógłby nawet mieć problem z zamontowaniem go
osobiście wolałbym trochę dołożyć, kupić porządnego sztywniaka i mięc 1,5 kg lżejszy rower
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rebe
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 2425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon 16:39, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie zrobiła Ciotka ,ale ona jednak jeżdzi głównie szosę. Wybecalowała kapuchę i kupiła karbonik ,obniżając i masę i cały przód(geometria)
Tomek więcej łoi teren i tu rzecz dyskusyjna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:15, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W cenie fajnego sztywniaczka (vide Accent XC - Race) da się już kupić działający nieźle widelec więc też bym się zastanawiał. Brutalna prawda jest jednak taka, że jeśli chcę się robić coś ambitniej to trzeba pozbierać jeszcze troszkę pieniążków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon 22:22, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie o to chodzi. Na moim Hackerze mam Manitou R7. Na treningowy który jest rowerem tańszym, chciałbym coś tańszego ale żeby działał podobnie bo znam tylko R7 i nie chcę się uczyć odruchów na coś działającego zupełnie inaczej. Nie mam porównania, ale wydaje mi się że R7 działa ok. Boję się kupić używanego bo nie wiem czy nie kupuję sobie kłopotu, ale poniżej 900zł R7 trudno jest znaleźć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:48, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
R7 akurat wzorem działania jeszcze nie jest, choć fajny to całkiem widelec. Mimo wszystko lepiej działa od Suntourów. Jeśli szukasz czegoś w małej kasie to opłaca się brać od Marcoków MX w górę stawki. Albo poszukać stalowy sztywny o odpowiedniej wysokości (odpowiadającej wysokości amortyzatora zalecanego do ramy). Zakup suntour'a nie będzie złym rozwiązaniem, ale moim skromnym zdaniem można dużo lepiej ulokować pieniądze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:18, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
rower treningowy większość kolarzy uważa za tani, idiotoodporny i bezobsługowy substytut...w takim wypadku tylko sztywniak, jeśli chcesz się Tomek uczyć odpowiednich odruchów to sztywniak, sztywniak i jeszcze raz sztywniak, amor ogłupia i w wielu sytuacjach wyłącza myślenie wykonując robotę za ciebie w mało wymagającym terenie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1685
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 1:59, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ł O S I U napisał: | rower treningowy większość kolarzy uważa za tani, idiotoodporny i bezobsługowy substytut...w takim wypadku tylko sztywniak, jeśli chcesz się Tomek uczyć odpowiednich odruchów to sztywniak, sztywniak i jeszcze raz sztywniak, amor ogłupia i w wielu sytuacjach wyłącza myślenie wykonując robotę za ciebie w mało wymagającym terenie |
Moja teoria na temat treningowego jest taka: ma być tańszy aby używać go w piachu, błocie, deszczu itp, ale żeby zachowywał się jak ten na zawody, dlatego ma identyczne klamkomanetki, pedały i prawie taki sam napęd. Chodzi mi o to żeby moje odruchy obsługi roweru pozostały takie same. Bo z szosą i 5-cioma rowerami zaczyna tego byc za dużo. Mam starego, sztywnego, stalowego górala i nadal jeżdzi mi się na nim dobrze, bo to rower na którym zrobiłem najwiecej kilmetrów w życiu. Ale zachowaniem on się różni znacznie od nowego, lekkiego, amortyzowanego, z odwrotną sprężyną Hackera. Dlatego staram się żeby treningowy był tańszym ale podobnym do Hackera bo wtedy dobrze mnie przygotuje do zawodów na Hackerze. Czy się mylę?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|