Autor Wiadomość
Rebe
PostWysłany: Pon 21:04, 08 Wrz 2014    Temat postu:

Najpiękniejsze etapy Vuelty już za nami , cieszy że z pięknym polskim akcentem . Przemek Niemiec długo uciekając wygrał o włos z cyborgami .To pierwszy nasz triumf w historii. Dziś piękna kontra Księgowego i Froom dokładając wszystkim innym oglądał mu plecy . Piękna walka i cudowne góry . Niesamowita ambicja Ola Valverde który dokonuje cudów aby utrzymać drugie miejsce .
Rebe
PostWysłany: Wto 21:59, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Oglądałem niedzielny etap z zaparym tchem , wypiekami na twarzy i stoperem w ręku . Angliru to piekielnie ciężki podjazd , a cyborgi pokazały ludzką twarz . Najcięższy kawałek to trzeci i drugi kilometr przed metą . Cobo pokonał to w trzynaście minut , czyli średnia poniżej 10 km/h
Stromizna taka , że motocykl z kamerzystą fiknął orła do tyłu .
Rebe
PostWysłany: Śro 21:38, 31 Sie 2011    Temat postu:

Najpiękniejsze etapy tegorocznej Vuelty będą w sobote i w niedzielę, zwłaszcza niedziela z podjazdem na Angliru- Gamonal to perełka .Niby trochę ponad 1500m ,ale zaczyna sie praktycznie z poziomu morza , to jedna z najtrudniejszych przełęczy w światku kolarskim .
jacek
PostWysłany: Wto 20:16, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Stało się to czego oczekiwałem i na co liczyłem.A Valverde wygrał tegoroczną edycję Vuelta Espana.Ostatni etap należał tradycyjnie do sprinterów i padł łupem A.Greipela.Ogólnie rzecz ujmując poziom wyścigu nie był najwyższy bo brakowało najlepszych kolarzy(Contador,Sastre)a z obecnych nie wszyscy pokazali na co ich stac.Nawet mój Oscar już nie ma takiej świeżości i siły.Nadeszła nowa fala ścigaczy i teraz oni się wykazują.
Rebe
PostWysłany: Nie 23:30, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Etap wygrał Cunego po ładnej ucieczce ,ale Olek pokazał , że ma hart ducha i wolę walki . Odstał od grupy i gdy wydawało się , że ma pozamiatane , odzyskał rytm i wyprzedził konkurentów . A Basso spieprzył całą robotę Sylwasa. Sylwek pękł , ale hańby mu to nie przynosi.
jacek
PostWysłany: Wto 22:49, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Korzystając z okazji że juz jest taki temat napiszę że 1 z moich ulubionych kolarzy A.Valverde wskoczył wczoraj na 1-sze miejsce w Generalce Vuelty.Etapu co prawda nie wygrał ale dzięki lojalności narodowej zyskał kilka cennych sekund bonifikaty i to pozwoliło mu zostac nowym liderem wyścigu.Wobec braku Contadora i Sastre to właśnie Olek jest moim faworytem do wygrania tegorocznej Vuelty.
jacek
PostWysłany: Wto 22:14, 16 Wrz 2008    Temat postu:

Dzisiaj etap Vuelty wygrał Tom Boonen doprowadzony bezbłędnie prawie do samej kreski przez swój zespół Quick Step i to mi się podobało.Jestem pełen podziwu dla Świerszcza(Paulo Bettini)który pociągnął bardzo długą zmianę i to na maksymalnych obrotach.Inni tez się bardzo starali lecz Paulo zrobił to najlepiej poświęcając swój możliwy sukces etapowy na rzecz kolegi z teamu.W ogóle kolarzom się dziś nie spieszyło i przyjechali na metę z godzinnym opóźnieniem.
Rebe
PostWysłany: Nie 18:12, 14 Wrz 2008    Temat postu:

Angliru - Gamonal to jeden z najtrudniejszych podjazdów kolarskich ,pierwszy raz
widziałem cały podjazd i była to prawdziwa uczta kibica. Nawet dzisiejsza wygrana Contadora , acz piękna nie miała juz tego smaczku.
jacek
PostWysłany: Sob 21:50, 13 Wrz 2008    Temat postu:

Hiszpanie to jednak mało gościnny naród.Całe podium wzieli dla siebie.Dzisiaj był królewski etap Vuelty z finałowym podjazdem na Alto de l'Angliru-10%,max 23.6%.Mistrzowską klasę pokazał Alberto Contador zostawiając całą konkurencję na najsztywniejszym odcinku podjazdu.Dzięki dzisiejszej wygranej Contador objął prowadzenie w generalce.Jego tempa nie wytrzymali m.in A.Valverde i jego pomocnik J.Rodriguez.Nie wytrzymał także przyboczny Contadora L.Leipheimer mijając mete na 4-tym miejscu.A.Valverde zameldował sie jako 2-gi tracąc do alberta 42s.Dla porządku powiem że Rodriguez był 3-ci.W czołówce był również C.Sastre który uplasował sie na 5-tej pozycji.Jadąc swoim tempem Sastre dogonił Leipheimera parę km przed kreską lecz Amerykanin w koncówce się urwał z koła.Cały rozpromieniony poziomem i wynikami na dzisiejszym etapie doznałem jednak uszczerbku na dobrym humorze bowiem okazało się że mój Oscar freire już nie jedzie w wyścigu. Sad mam co prawda jeszcze Boonena i Bettiniego na sprintach ale bez Oscara to juz nie to samo.Nie ma tego smaczku kto kogo przechytrzy.
Tomek
PostWysłany: Śro 19:43, 03 Wrz 2008    Temat postu: Vuelta de Espana

Dzisiaj pierwszy prawdziwy sprawdzian kolarzy w hiszpańskiej wielkiej pętli. Na 167 kolarzy, głównie europejczyków był jeden jedyny amerykanin. I zgadnijcie kto wygrał?
Leipheimer nie tylko wygrał czasówkę ale i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Francuzi nawet nie dopuścili najlepszej na świecie drużyny do swojego wyścigu żeby Amerykanin albo amerykańska drużyna nie wygrała po raz dziesiąty z rzędu.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group