Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Śro 9:50, 12 Mar 2008    Temat postu:

łukasz napisał:
pytanko takie , kto z was wie jaki jest termin ważnosci takich produktów http://www.centrumrowerowe.pl/index.php?s=711&kid=0&prid=0&ts=0&did=161&l=pl



Termin waznosci to od 12 do 18 miesiecy w zaleznoci od producenta. Power bar - 12 miesiecy, High 5 - 18 itp.
Gość
PostWysłany: Wto 20:56, 11 Mar 2008    Temat postu:

moja propozycja: NUTREND
www.nutrend.pl
mają ciekawą ofertę i jak coś sobie wybierzesz, warto skontaktować się z Karoliną Kozelą bo handluje tym i może sprzedać taniej niż na Allegro

baton energetyczny będzie łatwiej przyswajalny od np: snickersa ale batonami specjalnie się nie interesuje bo ich po prostu nie używam. Wyścig MTB, nawet długi, ma to do siebie, że intensywność jest równomierna i nie ma kiedy zjeść takiego batona, próbowałem eksperymentować ale nie ma czym oddychać w czasie konsumpcji

od kilku lat korzystam z żeli energetycznych NUTREND'a, są b. wygodne-tuba z zakrętką-dodatkowa klapka żeby nie odkręcać za każdym razem, umożliwia to kilkukrotne użycie (ENDUROSNACK ma 70g więc sporo na 1 raz)

raz użyłem tego żelu co link wysłałeś Łukasz-nie polecam, b. skutecznie zakleił mi morde w czasie wyścigu w G.Dobrzyniu

batony są ok na takie wycieczki jak jeździcie czy maratony szosowe, pamiętajcie żeby popijać sporo po zjedzeniu czegokolwiek w postaci stałej, na krótsze i intensywne eskapady zdecydowanie płynne/półpłynne (żele), później banany-b.wygodne przekrojone na pół, wyciska się jak żel, prawie gryźć nie trzeba i łatwo połknąć

jak będziecie bawić się koncentratami węglowodanowymi-przed/na trase =/<4%

do 1h b.int jazdy wystarcza to co w bidonie a im krócej tym rzadsze powinno być
Beata
PostWysłany: Pon 22:23, 10 Mar 2008    Temat postu:

To już pytanie do specjalistów, ja wiem tylko tyle, że zwykły baton jest smaczniejszy. Very Happy
Andrzej mtb
PostWysłany: Pon 22:23, 10 Mar 2008    Temat postu:

łukasz napisał:
Cytat:
Łukasz, może poszukasz coś dla Siebie na tej stronce, ceny są dość przyzwoite. Ja będę zamawiać carbosnack w żelu i napój energetyczny(koncentrat).
http://www.hellhound.pl/index.php
Wspólne zamówienia niższe koszty przesyłki,
ok beata coś wybiore na sprobowanie , jestem ciekaw czy taki baton energetyczny jest w czymś lepszy niż zwykły mars czy snickers Very Happy

Łukasz! Najprościej dowiedzieć się, to wejść na stronę producenta i przeczytać skład, w tym jest podstawowa różnica! A do tego wszystkie Marsy i Snickersy rozmiękają od ciepła, a batony energetyczne nie. Popytaj Łosia, jest dobrze oblatany w odżywkach. Very Happy
łukasz
PostWysłany: Pon 22:11, 10 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Łukasz, może poszukasz coś dla Siebie na tej stronce, ceny są dość przyzwoite. Ja będę zamawiać carbosnack w żelu i napój energetyczny(koncentrat).
http://www.hellhound.pl/index.php
Wspólne zamówienia niższe koszty przesyłki,
ok beata coś wybiore na sprobowanie , jestem ciekaw czy taki baton energetyczny jest w czymś lepszy niż zwykły mars czy snickers Very Happy
Beata
PostWysłany: Pon 21:51, 10 Mar 2008    Temat postu:

Łukasz, może poszukasz coś dla Siebie na tej stronce, ceny są dość przyzwoite. Ja będę zamawiać carbosnack w żelu i napój energetyczny(koncentrat).
http://www.hellhound.pl/index.php
Wspólne zamówienia niższe koszty przesyłki, Confused
Gość
PostWysłany: Pon 21:05, 10 Mar 2008    Temat postu:

Zdaje sie ze ja wiem. Przewaznie jest data waznosci na opakowaniu. Jesli chcesz wiedziec dokladnie jaki to okres to powiem jutro bo mam je u siebie. Tak poza tym to w tamtym sklepie sa one bardzo drogie. Powinny byc po okolo 1 funt.
łukasz
PostWysłany: Pon 19:57, 10 Mar 2008    Temat postu:

pytanko takie , kto z was wie jaki jest termin ważnosci takich produktów http://www.centrumrowerowe.pl/index.php?s=711&kid=0&prid=0&ts=0&did=161&l=pl
Tomek
PostWysłany: Nie 4:14, 27 Sty 2008    Temat postu:

To dobrze. Na czczo najlepiej się rozkręcam. Po śniadaniu czuję się ociężały.
Gość
PostWysłany: Nie 1:13, 27 Sty 2008    Temat postu:

Ewa napisał:



Dobrze jest zaplanować trening przed południem, najlepiej z samego rana, ale nigdy na czczo! Obowiązkiem jest wypicie przynajmniej szklanki maślanki czy kefiru i nieco płynu izotonicznego; jeśli natomiast planujemy trening powyżej 2h, to sama maślanka nie wystarczy - najpierw śniadanie a później trening; wyjątkowo można pobiec "na kefirze", ale tylko wówczas gdy zaplanujemy posiłek (baton, banan - cokolwiek) w trakcie treningu, najlepiej po około120 minutach biegu.
Trenując rano ma się tę przewagę, że w ciągu dnia zmęczony porannym ..


To jest stereotyp mocno utarty w sporcie.
Najwiecej korzysci w zbijaniu wagi daje wlasnie trening na czczo!!!! Jest jedno ale - tetno nie przekraczajace 150/min. Dlaczego tak sie dzieje?
Ano dlatego ze tluszcz nagromadzony w naszym organizmie zaczyna sie spalac dopiero.......... UWAGA...... po 2 godzinach treningu. W poczatkowym okresie treningu przemianie i spaleniu podlega wszystko co zjedlismy wlasnie przed treningiem - nawet maslanki itp. Swoja droga jesli nie spowoduje wam to ''rewolucji'' zoladkowch to bedzie dobrze.
Jesli natomiast zaczynacie trenowac bez jakiegokolwiek sniadania, spalanie tluszczu zacznie sie znacznie szybciej. Niemniej jednak najpierw spalicie glikogen nagromadzony w miesniach. Tego nie jestescie w stanie za bardzo kontrolowac. Glikogen - to wlasnie weglowodany po przemianie. To wlasnie dzieki glikogenowi mozemy np. jechac przez 3 h i dluzej.
Trenowac mozna wiec na czczo - ale trzeba to robic z glowa - bo mozna dojsc do nieporzadanych efektow.
Gość
PostWysłany: Czw 21:03, 24 Sty 2008    Temat postu:

Zatem kilka cytatów myslę istotnych z niedostepnej dla Ciebie strony:

W sprawie odżywiania powiedziano chyba już wszystko co głupie! Trzymanie się jakichkolwiek restrykcyjnych diet, lub ukierunkowanie jej na jakieś konkretne produkty rezygnując przy tym z innych jest najgorszym rozwiązaniem i w dłuższej perspektywie zwykle prowadzi do mniejszych bądź większych kłopotów. Pewnie rozczaruję tych z czytelników, którzy oczekują jakiegoś sekretnego przepisu proponując znaną wszystkim piramidę zdrowia:


Osoby pragnące zrzucić kilka kilogramów powinny zamienić dolną półkę na tą nieco wyżej. Ogólnie przyjęte jest, że dieta sportowców musi być bogata w węglowodany złożone, najlepiej z makaronów, ryżu, pełnoziarnistego chleba i nasion strączkowych, a przede wszystkim powinna być jak najbardziej urozmaicona.


Godzina biegu pochłania średnio ok. 700kcal więc należy dodać odpowiednie "cyferki" do naszego jadłospisu. Więcej na temat ilości spalanych kalorii podczas uprawiania różnych dyscyplin sportowych znajduje się w tym miejscu. Dla osób trenujących powyżej trzech dni w tygodniu zaleca się też przyjmowanie suplementów - multiwitaminę wraz z dodatkiem minerałów i mikroelementów. Zapotrzebowanie organizmu na te właśnie składniki wzrasta do takiego stopnia, że trudno było by je zaspokoić jedynie z pożywienia.

Porady dla osób chcących pozbyć się nadwagi:

Przyjmować przynajmniej cztery a najlepiej sześć posiłków dziennie;
Posiłki powinny być niewielkie, tak by jedynie nie czuć głodu;
Najlepiej gdy posiłki zaplanuje się o stałych porach;
Nie stosować żadnych diet 'cud" - wskazane jest jedzenie wszystkiego, lecz w rozsądnych ilościach;
Należy pić dużo niegazowanej wody mineralnej;
Dobrze jest zaplanować trening przed południem, najlepiej z samego rana, ale nigdy na czczo! Obowiązkiem jest wypicie przynajmniej szklanki maślanki czy kefiru i nieco płynu izotonicznego; jeśli natomiast planujemy trening powyżej 2h, to sama maślanka nie wystarczy - najpierw śniadanie a później trening; wyjątkowo można pobiec "na kefirze", ale tylko wówczas gdy zaplanujemy posiłek (baton, banan - cokolwiek) w trakcie treningu, najlepiej po około120 minutach biegu.
Trenując rano ma się tę przewagę, że w ciągu dnia zmęczony porannym treningiem organizm zużywa znacznie więcej energii;
Obowiązkiem powinno być dodatkowe wspomaganie diety mineralno-witaminowymi suplementami. Dodatkowa porcja witaminy C pomoże wzmocnić osłabiony ujemnym bilansem energetycznym organizm, jak również przyśpieszyć przemianę tłuszczy;
Dobrze jest tez stale kontrolować wagę ciała - najlepiej ważyć się o stałej porze, np. zaraz po przebudzeniu, przynajmniej raz w tygodniu.
Planując swoją dietę należy uwzględnić udział kaloryczny poszczególnych posiłków - śniadanie ok. 50% dziennego zapotrzebowania, obiad ok. 30%, a pozostałe 20% rozbić na pozostałe posiłki;
No i najważniejsze - trzeba sobie uświadomić i w końcu zrozumieć, że nie ma innej drogi do właściwej wagi ciała jak zmiana nawyków żywieniowych i regularny trening. Rezygnacja z odchudzania pogorszy a nie polepszy obecną sytuację. Wybór zdrowego trybu życia nigdy nie powinien być "okazjonalny", np. z okazji nadchodzącej wiosny czy imprezy sylwestrowej itp. Jest to wybór jakości życia, całego życia!
Połączenie systematycznego treningu, przynajmniej trzy, cztery razy w tygodniu ze "zdrowym rozsądkiem" przy posiłkach gwarantuje systematyczny spadek wagi ciała! Nie ma potrzeby sięgania do metod "cud", od których co najwyżej chudnie się na "chwilę", czy głodować tygodniami aby osiągnąć smukłą sylwetkę. Trening, trening i jeszcze raz trening - jeśli szukasz lżejszej drogi prawdopodobnie nigdy ci się nie uda i z wiekiem będziesz coraz gorzej..
Piter
PostWysłany: Czw 20:42, 24 Sty 2008    Temat postu:

Od świat w cztery tygodnie 4kg w dół.
Jeszcze tak ok 2kg do marca i juz mam to co chcę. Przerabiałęm ten temat już kiklka razy. mam świetną dietę 13 dniową na przemiane metabolizmu. Zrzuca się kilka kg w 13 dni ale najważniejsze w tej diecie jest ustalenie metabolizmu. Ostrzegam Dieta jest super ciężka. Mało kto to wytrzymuje. Podchodziłem do niej ok 5 razy a dałem rade 2 razy. Gwarantowany efekt bez powrotu wagi sprzed rozpoczęcia diety. Najskuteczniejsza metodą jednak była dieta 1000kcal. W pół roku schudłem 6 kg ale na 5 lat miałem luz. Żarłem ile chciałem i nic. Jak przekroczyłem 30 stkę to juz było gorzej . Trudniej utrzymac się w rygorze i szybko przybieram. Cały czas ok wiosny staram się ograniczać jedzenie. Jeden wniosek się tu nasuwa po tych moich doświadczeniach. Nie można się objadać. Trzeba niestety głodować i nie jeść wieczorem . Ograniczyć słodycze, chleb, makarony i ziemniaczki. Powiem tak. Wolę 13 dni przymierać głodem niż głodowac pół roku. Więc możliwe że za dwa miesiące zacznę drakońska dietę
Tomek
PostWysłany: Czw 19:37, 24 Sty 2008    Temat postu:

Dziękuję Ewo, na razie dostaję: "420 przekroczony limit transferu" na tej stronie. Ale spróbuję póżniej, może będzie dostępna.
Gość
PostWysłany: Czw 18:27, 24 Sty 2008    Temat postu:

http://www.serwisbiegowy.webpark.pl/podstrony/jak_biegac.html#Odzywianie

Tu pewnie cos znajdziesz....pkt "Odżywianie" - nie daję gwarancji, ale stosuję od ok 3 tygodni i spadłam ok 3 kg. W Pkt 6 są restrykcje - ale ja kazdej niedzieli wypijam tylko kawę z mlekiem, zjadam banana - lub malenka bułkę z powidłami - bez masła. Fakt, na ok. 50 km opadam z sił - jadę na tłuszczu - ale efekt zamierzeń doskonały!
Tomek
PostWysłany: Czw 16:30, 24 Sty 2008    Temat postu:

Łukasz, zgadzam się z Rebe. Kazdy ma inny metabolizm i niestety zwalnia się on z wiekiem. Ja w Twoim wieku też myślałem że nie mogę przytyć. Potem parę lat siedzenia przed komputerem z obfitymi posiłkami i po trzydziestce okazało się że mogę. Ty masz teraz dobrą zdrową przemianę materii i tak powinno być. Ja muszę znależć sposób na utrzymanie wagi na poziomie o 5-7 kg mniej niż teraz. Samą jazdą na rowerze tego nie zrobię, próbowałem w 2007 i nic z tego nie wyszło.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group